Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/03/14-april-1912-titanic.html
Być może czytaliście już „Shantaram”, bo nie jest to żadna nowość. Ja sięgnąłem po powieść po raz kolejny z okazji jej ekranizacji. Wykupiłem nawet na tę okoliczność miesięczny abonament w wypożyczalni Apple TV+.
Na ulicach Bombaju - kąpiel (Bombaj, październik 2011 r.)
Oglądnąłem serial z narastającym rozczarowaniem. I może nie żałuję specjalnie tych 35 złotych, ale w razie wątpliwości czy wydać je na książkę czy na film, moim zdaniem zdecydowanie warto przeznaczyć je na słowo pisane. W filmie rozdęte zostały wątki australijskie, obcięto wątki związane z życiem narratora poza kręgiem znajomych z baru „Leopold Cafe”. Tym samym w ekranizacji na margines przesunięto to co stanowiło o sile książki – Indie. O ile wiele epizodów w powieści płynie wraz z rytmem bollywoodzkich przebojów, w filmie dominuje muzyka „zachodnia”. Może nie jest źle, ale na pewno nie jest to ekranizacja „Shantaram” jako książki, a raczej luźna „wariacja na temat”.
Na ulicach Bombaju - pamiątka z Bombaju (Bombaj, październik 2011 r.)
A sama powieść jest dla mnie przykładem nowego wcielenia opowieści spod znaku płaszcza i szpady. W „Shantaram” awanturnicze przygody przeżywa Australijczyk, który jest zbiegłym więźniem osadzonym za napady rabunkowe z bronią w ręku. Udało mu się co nieco przemyśleć i ocenić spustoszenia, które poczynił w swoim życiu przy okazji narkotycznego głodu. W Bombaju (obecnie Mumbaj) również ciągnie go do gangsterów, którzy są tu często idealizowani i przy okazji zdają się być jedyną drogą do zapewnienia mu schronienia. Czy tak się stanie i ile kosztuje przyjaźń przestępczej braci, bohater przekona się na własnej skórze. Wszystko to jednak osadzone jest w indyjskich realiach, czego najlepszym wyrazem jest zarówno wielomiesięczny pobyt bohatera na wsi jak i w bombajskich slumsach. Kolorytu dodaje jeszcze nieodwzajemniona miłość, do tego nieodwzajemniona na wielu płaszczyznach.
Na ulicach Bombaju - dabbawala (Bombaj, październik 2011 r.)
Otrzymujemy więc w „Shantaram” to wszystko co stanowi o sile tego typu awanturniczej opowieści – egzotykę, przygody, życie poza prawem, miłość i braterskie przywiązanie. Nie ma się więc co dziwić, że książka jest popularna. Mi osobiście przeszkadzają „filozoficzne” rozważania w niej zawarte, szczególnie te snute przy kawiarnianym stoliku nad (licznymi) szklaneczkami lokalnej whisky. Jednak mogę na nie przymknąć oko i cieszyć się fabułą, doceniając wahania akcji od idylli do tragedii, od luksusów do nędzy i od zwykłej ludzkiej uczciwości do wyrafinowanego bandytyzmu.
Gregory David Roberts „Shantaram” - także jako e-book
Natomiast nie polecam drugiego tomu cyklu. W „Cieniu góry” jest jeszcze więcej tego wszystkiego, co mnie irytowało w „Shantaram”. Książka jest pełna frazesów i gangsterskiego etosu, zaś Indie odgrywają coraz bardziej marginalną rolę. Moim zdaniem to lektura tylko dla wielkich miłośników pierwszego tomu serii. Więcej na ten temat w mojej recenzji „Cień góry” - w cieniu kiczu”.
Książki w wersji elektronicznej dostępne są m.in. w księgarni Ebookpoint:
Gregory David Roberts „Shantaram”;
Gregory David Roberts „Cień góry”.
David Souden hat mit seinem Bildband „Queen Elizabeth II. - Ihr Leben in Bildern 1926-2022“ ein schönes, wie auch interessantes Buch über die in diesem Jahr verstorbene Monarchin herausgegeben. Es ist kurzweilig und stellt dennoch alle markanten Lebenspunkte der Queen und ihrem direktem familiären Umfeld dar und bietet auf 240 Seiten 110 farbige, sowie 80 schwarz-weiß Fotografien. Zu jedem Bild gibt es eine überschaubare Erläuterung und nicht selten auch einen knappen historisch / zeitlichen Kontext, weshalb sich das Buch sehr gut lesen, anschauen und durchblättern lässt. Die Fotos sind meiner Meinung nach gut ausgewählt und bilden das königliche Leben auf beruflicher Ebene, zudem aber auch markante Punkte des privaten Lebens der Queen (zum Beispiel mit ihren Eltern) ab. Der Schwerpunkt allerdings liegt vorwiegend auf den ausgeübten Verpflichtungen als Königin von Großbritannien, Nordirland und des Commonwealth und wirkt deshalb auch recht seriös. Inhalte aus der Yellow Press sind kaum zu finden, Themen wie „Diana“ oder ähnliches sind nur Randnotizen und finden demnach kaum Beachtung - was mir wiederum gut an diesem Buch gefiel. Insgesamt handelt es sich, wie ich finde, um einen gut durchdachten und gelungenen Bildband, den ich absolut zum Kauf oder als Geschenk empfehlen würde!
There is so much in here to be scared about on climate change. I listened to this book but had to get the e-book because he was going over so many facts and statistics that I was having a hard time understanding it and keeping up. I liked that he broke the crisis into smaller pieces. I liked that he spoke of who would be most affected by the changes as well as how they would be affected. We all will be affected eventually but those in poorer countries and those who are poor will be affected earlier and more than those who are wealthy. I did find it interesting that as he was talking about wildfires, he explained that those who are wealthy, and living in those areas, are being affected as much as those who are poor. The increase of weather changes, floods, and fires was amazing, and it all happened within the last 50 years. He did not give solutions but shared who was doing what when it came to that. He lays out a convincing argument for climate change and what will happen to the planet and humans and how we have contributed to it in the past and today. Worth the read.