Nie tak miało być. Po pierwszych dwóch częściach resztę chciałem przeczytać i opisać jako całość. Chciałem tak zrobić, ponieważ ksiażki są dosyć krótkie i często nie tworzą zamkniętej całości, bo wiele wątków wyjaśnia się w kolejnych tomach. A jednak opiszą osobno trzeci tom a powód tej decyzji podam w podsumowaniu.
Corwin odzyskał Amber. Nie koronował się jeszcze, ale po śmierci Eryka jest pierwszym w kolejce. Jednak nie będzie tak łatwo. Ludzie mu nie ufają a dodatkowo musi ogłosić morderstwo swojego brata, co nie wpłynie pozytywnie na jego wizerunek. Prawdopodobnie spora część dworu uzna, że to on sam zabił brata aby wzmocnić swoją pozycję. Aby nieco zyskać postanawia przekonać resztę rodzeństwa do odnalezienie innego brata, po którym słuch zaginął już bardzo dawno. Jednak już chwilę później trzeba rozpocząć śledztwo mające wykazać, kto i dlaczego owego brata uwięził i starał się zabić. Oj nie jest łatwo być władcą Amberu.
W tej książce dzieje się jednocześnie bardzo dużo i bardzo mało. Patrząc na streszczenie zawarte powyżej można uznać, że akcja jest wartka. Tu zabójstwo, tu porwanie, zaraz śledztwo i jeszcze trochę innych wydarzeń, których nie wspominam. Jednocześnie narracja jest jakaś taka mało przystępna, a przede wszystkim nie jest rozwinięty ciekawy wątek Dary umieszczony w tomie drugim. Jest wspomniana tylko na chwilę w końcówce. Nie lubię takiego zanęcania. Pod koniec powieści wrzucamy coś dla smaczku, co zachęca do sięgnięcia po kolejny tom i odpuszczamy. A dokładniej odpuszczamy ten wątek przez cały tom aby pod koniec znowu delikatnie zanęcić rozwijając go delikatnie. Jest to drażnienie czytelnika i grozi porzuceniem lektury. Niestety nie znalazłem aż tyle przyjemności w "Znaku jednorożca" aby kontynuować serię. Chciałem przeczytać przynajmniej 5 pierwszych tomów, ale po co mam się męczyć. Koncepcja świata jest ciekawa, ale same przygody głównego bohatera zbyt chaotyczne. Pierwszy raz przewijałem sobie ostatnie 45 minut (książkę słuchałem) i odsłuchiwałem jeszcze raz bo nie zrozumiałem co do mnie lektor mówił. To zaważyło na ocenie.
"Znak jednorożca" to dosyć chaotyczna powieść, która z jednej strony dalej rozwija znany nam już z poprzednich części świat Amberu, lecz z drugiej wprowadza zamęt i nie eksploatuje rozpoczętych wcześniej wątków. Przeczytałem, lecz zapewne za kilka miesięcy nie będę pamiętam co tam się działo. Na ten moment zawieszam czytanie tego cyklu, bo nie daje mi tyle przyjemności ile bym oczekiwał. Za dużo jest innych książek na rynku