logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: nagroda-im-ryszarda-kapuscinskiego
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2015-02-09 22:11
Nagrody, bestsellery i zgłoszenia

 

Czas nadrobić zaległości związane z nagrodami literackimi.

3 lutego Magazyn Literacki Książki już po raz 13 wręczył nagrody za najlepsze książki wydane w minionym roku. Perełkami roku 2014 okazały się być:


„Dzieje Polski. Tom I - do 1202 r.” prof. Andrzej Nowak (Biały Kruk)
„Śpiewaj ogrody” Paweł Huelle (Znak)
„Przemyślny szlachcic Don Kichot z Manczy” Cervantes w tłum. Wojciecha Charchalisa (Rebis)
„Dzienniki 1825-1875” Hans Christian Andersen w tłum. Bogusławy Sochańskiej (Media Rodzina)
„Oriana Fallaci. Portret kobiety” Cristina de Stefano, w tłum. Aliny Pawłowskiej-Zampino (Sonia Draga).

 

Wydawcą roku został Prószyński Media (za kreowanie rynkowych mód i aktywność w zakresie promocji czytelnictwa), wydarzeniem okrzyknięto serię „Skarby sztuki” wydawnictwa Arkady, natomiast człowiekiem roku został Tadeusz Zysk.

 

Nagrody przyznawane są w dość interesujący sposób. Co miesiąc zespół redakcyjny magazynu typuje cztery najlepsze książki miesiąca, z których następnie zostaje wyłonione tych pięć najlepszych. Warto przy tym dodać, że wybory te są niekiedy dość zaskakujące, a nawet dyskusyjne, wystarczy przypomnieć sobie ubiegłoroczną nagrodę specjalną dla książki „Oburzeni” oraz podejrzaną sympatię do wydawnictwa Biały Kruk.

 

Taka jest zdanie szanownych redaktorów. A czy pokrywa się z nim opinia konsumentów?

 

 

O tym powie nam lista laureatów Bestsellerów Empiku 2014. Jak można się domyśleć, w tym plebiscycie głosowali czytelnicy, którzy oddawali głosy na wybrane pozycje poprzez ich zakup. Jak prezentuje się nasz gust? Oto lista wyróżnionych pozycji:

 

Literatura dla dzieci: „Dziennik cwaniaczka. Zezowate szczęście” Jeff Kinney (Nasza księgarnia)
Poradnik: „Bóg nigdy nie umiera” Regina Brett (Insignis)
Literatura faktu: „Masa o kobietach polskiej mafii” Artur Górski (Prószyński i S-ka)
Poezja: „Czarna piosenka” Wisława Szymborska (Znak)
Literatura obca: „Gwiazd naszych wina” John Green (Bukowy Las)
Literatura polska: „Gniew” Zygmunt Miłoszewski (W.A.B.)
Nagroda specjalna: „Zniszcz ten dziennik” Keri Smith (K.E. Liber)

 

Wnioski? No cóż, dalej czytamy to, co modne, choć nie jest wcale tak źle. W końcu Miłoszewski może i pisze książki popularne, jednak udaje mu się nie wpaść w kuszącą otchłań kiczu i tandety. Cieszy fakt mnie również fakt, że „Gwiazd naszych wina” wyprzedziła serię E. L. James. Owszem, jest to naiwna i ckliwa powieść dla młodzieży, ale lepsze to, niż mało wyszukane romanse erotyczne. Jeśli chodzi o poezję, to nikogo nie powinien dziwić wybór czytelników. Jeśli już sięgamy po poezję, to tylko po taką, której a) autorem jest osoba bardzo dobrze znana, b) tytuł wszedł na rynek z rozdmuchaną akcją promocyjną. W lekką konsternację może wprowadzać przyznanie nagrody specjalnej książce, która książką nie jest, ale to już zagadnienie na oddzielny wpis.

 

 

Tyle o wręczonych nagrodach. Tymczasem wielkimi krokami zbliża się 3 marca, dzień w którym poznamy nominowanych do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Niecierpliwi mogą zapoznać się z listą pozycji zgłoszonych przez wydawnictwa. Znajdziemy tam reportaże autorstwa m.in. laureatki ubiegłorocznej edycji nagrody Elizabeth Åsbrink (wówczas za "W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa"), Joanny Bator, Barbary Demick, Swietłany Aleksijewicz, Magdaleny Grzebałkowskiej, Aleksandry Gumowskiej, Jacka Hugo-Badera, Grażyny Jagielskiej, Krzysztofa Vargi, czy Łukasza Orbitowskiego. Lista dostępna tutaj.

Like Reblog Comment
text 2014-04-10 08:10
Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego 2014 - finaliści

 

Dzisiaj, z samego rana zostali ogłoszeni laureaci tegorocznej edycji Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za najlepszy reportaż literacki. Zdaniem jury (w składzie Zaremba Bielawski – przewodniczący, Piotr Mitzner, Elżbieta Sawicka, Iwona Smolka, Olga Stanisławska, Bożena Dudko – sekretarz) najlepszymi reportażami roku 2013 okazały się być następujące pozycje:

 

 

1. Elisabeth Åsbrink W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa, tłum. Irena Kowadło-Przedmojska (Czarne);

 


2. Katherine Boo Zawsze piękne. Życie, śmierć i nadzieja w slumsach Bombaju, tłum. Adriana Sokołowska-Ostapko (Znak); 

 



3. Mark Danner Masakra w El Mozote. Opowieść o deprawacji władzy, tłum. Krzysztof Umiński (Wielka Litera);

 


4. Wojciech Jagielski Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli (Znak);

 



5. Filip Springer Zaczyn. O Zofii i Oskarze Hansenach (Karakter i Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie).

 

Nominowani do nagrody byli również: Peter Hessler Przez drogi i bezdroża. Podróż po nowych Chinach, Jolanta Krysowata Skrzydło Anioła. Historia tajnego ośrodka dla koreańskich sierot, V. S. Naipaul Indie. Miliony zbuntowanych, Dionisios Sturis Grecja. Gorzkie pomarańcze oraz Maciej Wasielewski Jutro przypłynie królowa.

 

Powyższa lista nie powinna nikogo dziwić. Znalazły się tam reportaże o mocnej treści, napisane przez osoby mogące pochwalić się wyjątkowo dobrym warsztatem pisarskim. Zagraniczni autorzy w tym roku wzięli górę nad naszymi rodzimymi twórcami, jednak polski reportaż ma godnych reprezentantów. Z jednej strony wyśmienicie zaprawiony w boju korespondent wojenny, z drugiej zgłębiający świat architektury i przestrzeni młody Filip Springer, który po raz kolejny wyprzedził Wasilewskiego (w tym roku zdołał już ubiec go w staraniach o stypendium Fundacji Herodot). Wśród wyłonionych finalistów dziwi tylko nieobecność noblisty V. S. Naipaula. No cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego.

 

Laureata nagrody poznamy 23 maja 2014 r.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2014-04-01 20:04
Masakra w El Mozote

 

Mark Danner

tłumaczenie: Krzysztof Umiński

Wielka Litera, 2013

 

Czy to możliwe, żeby w drugiej połowie XX wieku, w dobie wszędobylskich mediów i formowania się globalnej wioski, udało się zatuszować zbrodnię? Czy w czasach, kiedy morderstwa anonimowych jednostek zostają skrupulatnie odnotowywane w prasie lokalnej, wciąż można ukryć rzeź, w wyniku które zginęło prawie 1000 niewinnych osób?

Mark Danner, jeden z czołowych amerykańskich reporterów pokazuje, że jest to jak najbardziej wykonalne.

 

Sytuacja w Salwadorze na przełomie lat 70. i 80. minionego wieku przedstawiała się nieciekawie. Kraj trawiła wojna domowa pomiędzy sprawującą władzę dyktaturą wojskową a nieprzystającymi na ich rządy partyzantami. Zamiast rozwiązać spór drogą dyplomacji, obie strony konfliktu sięgnęły po broń i rozpoczęły na własną rękę wymierzać sprawiedliwość. Nie ograniczały się one przy tym jedynie do morderstw czołowych figur należących do obozu przeciwnika, lecz swoją przemocą dosięgały również zwykłych mieszkańców kraju. Chociaż mogłoby się wydawać, że neutralność jest najlepszą gwarancją bezpieczeństwa, to jednak w tym przypadku sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Najlepiej przekonali się o tym mieszkańcy El Mozote. W mgnieniu oka niemalże wszyscy którzy znajdowali się na terenie wioski, zginęli z rąk wyszkolonego przez Amerykanów batalionu Atlactal. Powód? Podejrzewano ich o współpracę z partyzantką. Niesłusznie.

 

Zginęło prawie 1000 osób. Mężczyźni, kobiety i dzieci. Wyrżnięto zwierzęta, spalono budynki. Cała miejscowość została praktycznie zrównana z ziemią. Wojna dobiegła końca, a nad zbrodnią  zawisła zasłona milczenia. O El Mozote nie chciał mówić nikt, ani przedstawiciele nowego rządu w Salwadorze, ani politycy amerykańscy. Sprawę tę przez kolejne dziesięć lat uznawano za niebyłą.

 

Mark Danner za pomocą Masakry w El Mozote dochodzi, jak mogło dojść do zatuszowania tak ogromnego mordu. Przeprowadzając wywiady z osobami związanymi z zajściem i analizując spisane wówczas dokumenty, odtwarza on krok po kroku sytuację sprzed ponad 30 lat, począwszy od jego genezy, poprzez opis masakry, próby jej ukrycia, aż po jej ostateczne wyjawienie prawdy. Tekst konstruuje wokół wypowiedzi swoich rozmówców i materiałów, które udało mu się pozyskać, wstrzymując się przy tym od własnego komentarza, czy od tak kuszącej w tym przypadku ucieczki do narracji powieściowej. Opis jest suchy, konkretny, wypełniony najistotniejszymi faktami. Z jednym wyjątkiem.

 

Z masakry ocalała zaledwie garstka osób. Rufina cudem uniknęła śmierci, żołnierze w pewnym momencie po prostu ją przeoczyli. Wystraszona kobieta nie mogła jednak niepostrzeżenie uciec, przez co stała się świadkiem rzezi, w wyniku której na jej oczach zginęła cała jej rodzina. Markowi Dannerowi udało się do niej dotrzeć i wysłuchać jej opowieści, której odzwierciedlenie znajdziemy w rozdziale La Matanza.  Opis zdarzenia jest wyjątkowo brutalny i trudny w odbiorze, wyraźnie kontrastuje ze zdystansowaną pozostałą częścią książki. Choć spisana wypowiedź Rufiny również nie jest przepełniona zbyt gwałtownymi emocjami, to jednak obrazy przedstawione przez narratorkę są tak szczegółowe, że oddziałują na czytelnika ze zwielokrotnioną siłą.

 

Sam tekst reportażu zajmuje połowę 558-stronnicowej książki, jej druga cześć została natomiast wypełniona przedrukami najróżniejszych dokumentów związanych ze sprawą. Znajdziemy tam ułożone w porządku chronologicznym odtajnione raporty, korespondencje, sprawozdania, artykuły prasowe oraz obszerny opis z przeprowadzonej na miejscu wydarzeń w 1992 roku ekshumacji. Materiały te stanowią idealne uzupełnienie opisywanej przez autora historii, dając czytelnikowi jeszcze większą możliwość jej zgłębienia.

 

Książkę zamyka lista 767 osób, które poniosło śmierć w czasie masakry. Na liście zabitych znalazły się całe rodziny, dziadkowie, rodzice i przygnębiająco duża liczba małych dzieci. Ci, o których posiadamy wszystkie dane, łącznie z wykonywanym zawodem oraz ci, którzy zmarli bezimiennie.

 

Masakra w El Mozote  zdecydowanie nie jest lekturą lekką i przyjemną. To nie jest jeden z tych reportaży, który formą zbliża się do powieści opartej na faktach, na stornach której autor daje pokaz swoich brawurowych zdolności językowych. W tej książce na pierwszy plan wychodzą fakty, chęć przekazania prawdy. To nie tylko świadectwo tych tragicznych wydarzeń, ale jednocześnie hołd złożony wszystkim zamordowanym mieszkańcom El Mozote.

 

Reportaż nominowany do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego

 

Inne nominowane pozycje:

Elisabeth Åsbrink - W Lesie Wiedeńskim wciąż szumią drzewa

Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2014-02-10 19:19
Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego 2014

 

Sezon na ogłaszanie list pozycji zgłoszonych do najbardziej prestiżowych konkursów literackich w pełni. Niedawno prezentowałam zgłoszenia do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej, dzisiaj przeniesiemy się do nieco bardziej oswojonego gatunku, jakim jest reportaż. W tym roku czeka nas bowiem już piąta odsłona Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, zdaniem większości nie tylko wybitnego reportażysty, ale również jednego z najlepszych pisarzy polskich.

 

Wśród zgłoszonych znalazły się 82 pozycje, z czego aż 27 zostało wydane nakładem Czarnego. Fakt ten nie powinien jednak dziwić miłośników gatunku, ponieważ wydawnictwo pana Andrzeja Stasiuka już dawno posiadło monopol na najlepsze książki tego rodzaju w Polsce. W ubiegłym roku wśród nominowanych 5 pozycji znalazły się 3 przedstawicielki Czarnego i to właśnie jedna z nich, Ameksyka. Wojna wzdłuż granicy Eda Vulliamy, została laureatką tej prestiżowej nagrody. Nie zdziwiłabym się, gdyby taka sytuacja powtórzyła się w tym roku, chociaż oczywiście konkurencja jest silna.

 

Wśród zgłoszonych autorów znaleźli się m.in.:

 

  • Maciej Wasilewski z jego ciepło przyjętą przez krytykę książką Jutro przypłynie królowa,
  • Wojciech Tochman za Eli, Eli
  • laureatka Nagrody im. Teresy Torańskiej Małgorzata Rejmer z Bukaresztem
  • Andrzej Muszyński i Południe
  • Angelika Kuźniak z głośną Papuszą
  • małżeństwo Jagielskich (on – Trębacz z Tembisy, ona – Miłość z kamienia)
  • laureat Nagrody im. Beaty Pawlak Wojciech Górecki (Abchazja)
  • Michał Książek i Jakuck
  • Barbara Włodarczyk za Nie ma jednej Rosji
  • Nagrodzony Paszportem Polityki za Przyjdzie Mordor i nas zje Ziemowit Szczerek
  • oraz oczywiście Filip Springer za Wannę z kolumnadą oraz Zaczyn

 

Pełna lista do przejrzenia w tym miejscu.

 

Wszystkim fanom reportażu radzę się z nią dokładnie zapoznać i wytypować swoją wersję nominowanej dziesiątki. Jeśli uda wam się powielić wybór jury, możecie liczyć na zaproszenie na uroczystą galę wręczenia nagrody, która odbędzie się 23 maja w Warszawie. Brzmi całkiem kusząco, nieprawdaż? Więcej informacji dotyczących konkursu można znaleźć na profilu Nagrody na facebooku.

 

Nominacje zostaną ogłoszone już 4 marca, tak więc czasu na zastanawianie i doczytywanie całej 82 nie pozostało zbyt wiele.

More posts
Your Dashboard view:
Need help?