
Zacznę od tego, że uwielbiam tematykę himalaizmu i tematykę górską. Więc jak tylko napotkałam ją w bibliotece to stwierdziłam, że muszę ją przeczytać.
"Spod zamarzniętych powiek" to historia Adama Bieleckiego, młodego chłopaka z Tychów, w którym zaczęła kiełkować pasja i pewnego dnia postanowił, że zostanie Himalaistą. I tutaj zwykłość historii się nie kończy, bo okazuje się, że chłopak oprócz dziecięcych i nastoletnich marzeń o dokonaniu rzeczy wielkich, miał jeszcze kilka innych cech. Determinacje, upór w dążeniu do celu i umiejętność szukania rozwiązań.
Książka to również przyjemny w odbiorze fragment historii wypraw wysokogórskich, w tym historii Polaków w Himalajach i Karakorum. Historia Adama sprytnie przeplata się z historią największym zdobywców, do grona których Adam Bielecki dołącza, zapisując się w historii jako pierwszy zimowy zdobywca Gaszerbrum I i Broad Peak. Możemy też zobaczyć te wyprawy od kulis.
Dzięki książce możemy rzeczywiście zajrzeć do świata wysokogórskich wypraw, zobaczyć całą masę zdjęć pięknych widoków i zdjęć przedstawiających kulisy wypraw. Świetnym pomysłem było umieszczenie w książce kodów QR zawierających linki do nagrań. Naszą wyobraźnię pobudza dzięki temu coś więcej niż słowo pisane i nieruchomy obraz. Dostajemy dostęp do tego, jak wygląda świat spod zamarzniętych powiek.
Czytanie tej książki wywarło na mnie ogrom emocji. Nikt nie miał łatwych początków, dotyczy to także Bieleckiego. Musiał się wiele napracować na pierwsze "wyprawy", gdzie trudno nazwać dobrym sprzętem czy ubiorem to co ze sobą zabierał. Opisywał komiczne sytuacje jakich doświadczył w pracy w chociażby Londynie, gdzie dorabiał na wyjazdy.
Potem było już nieco gorzej. Wszyscy dobrze wiemy, że świat wspinania to ciężki kawałek chleba. Wyścig, rywalizacja, walka o szczyt. Nie ma co ukrywać, Adam bardzo szczegółowo opisuje relacje ze swoimi partnerami od wspinaczki.
Adam Bielecki ma dopiero trzydzieści trzy lata, a wspina się od około dwudziestu lat. Jest autorem wielu trudnych przejść w Tatrach, Alpach, a przede wszystkim Himalajach. Wszedł na takie ośmiotysięczniki jak Makalu, K2, Gaszerbrum i Broad Peak. Co więcej jest pierwszym zimowym zdobywcą dwóch ostatnich. I chociaż po lekturze książki sądzę, że tylko cudem w młodości się nie zabił, to jednak historia jego życia jest niezwykle imponująca.
Pomimo bogatego CV Bielecki nie ma najlepszej reputacji w polskim środowisku górskim. Często można usłyszeć negatywne opinie o jego współpracy z partnerami wspinaczkowymi w Himalajach. Głosy te stały się szczególnie słyszalne po tragedii na Broak Peaku, kiedy ogromny sukces polskiego himalaizmu zimowego został przykryty tragiczną śmiercią Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego.
Książka pięknie wydana, niezbyt masywna, ale ładnie usztywniona, zawierająca wiele zdjęć Adama Bieleckiego. Po drugie książka została napisana w przemyślany i bardzo ciekawy sposób. Świetna i przejmująca. Godna polecania.