logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: michael-pye
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2023-04-14 14:40
"ZA DRZWIAMI" Michael Marshall Smith
Za drzwiami - Michael Marshall Smith

"Za drzwiami" to rozmiarowo dosyć niewielka, bo tylko 192 stron, ale przeczytanie jej trochę mi zajęło czasu.
Książka jest historią chłopca o imieniu Mark, którego rodzice się rozwiedli, a jego mama ponownie wyszła za mąż za dawnego kolego z młodzieńczych lat. Wraz z matką i ojczymem został zmuszony do przeprowadzki z tętniącego życiem Londynu do Brighton - małej miejscowości nad oceanem. Okazało się też, że jego mama jest chora na raka płuc i nie poświęcała mu tyle uwagi co kiedyś. Z tego powodu chłopak czuł się nieszczęśliwy i samotny. Poznaje starszą panią, która mieszka w tym samym budynku i zaprzyjaźnia się z nią. Poznaje też sekret jej mieszkania, gdzie czas płynie inaczej, a teraźniejszość miesza się z przeszłością.
Najbardziej podobały mi się wiernie oddane cechy i myśli dziecka z rozbitej rodziny. Relacja Marka i Davida jest bardzo naturalna, tęsknota za ojcem prawdziwa i oczywista, tak samo jak nastawienie do matki.
Książka jest smutna i refleksyjna, ale niosąca też nadzieję. Metaforyczna opowieść o chorobie, przemijaniu, cierpieniu... O przeszłości i przyszłości, które przenikają się tu z teraźniejszością w magiczny sposób.

Like Reblog Comment
text 2022-09-12 13:47
Poradnik: Porównanie czytników marki Kobo

Czytniki marki Kobo można teraz oficjalnie zamawiać w firmowym sklepie bezpośrednio do Polski. Za przesyłkę nie są doliczane dodatkowe opłaty. Polskie menu dla urządzeń tej marki jest w zasadzie gotowe, ale póki co pozostaje w fazie testów. Myślę, że to dobra okazja do zapoznania się z ofertą producenta, który w końcu zauważył polskich czytelników.

 

Oficjalny sklep Rakuten Kobo sprzedaje teraz czytniki bezpośrednio do Polski (źródło: eu.kobobooks.com/pl/)

 

Czytniki książek elektronicznych marki Kobo są obecne na rynku od 2010 roku. Producent ma swoją siedzibę w Kanadzie. W 2011 roku stał się międzynarodowym przedsiębiorstwem po tym jak ogłoszono, że został wykupiony przez firmę Rakuten – japońskiego potentata handlu internetowego. Jednak nowy właściciel zapewnił Kobo dużą swobodę w rozwoju produktów. Czytniki tej marki zwykle wymieniane są na drugim miejscu (po Kindle), gdy padają informacje na temat popularności tego typu urządzeń na świecie. Są sprzedawane oficjalnie w kilkudziesięciu krajach. W Polsce ich obecność nie jest powszechna, głównie ze względu na dość wysokie ceny i (do niedawna) ignorowanie naszego rynku przez producenta.

 

Zakup Kobo przez japońską firmę Rakuten dał marce większe możliwości ekspansji i konkurowania z rynkowymi potentatami, jak na przykład Sony. Stoisko Kobo w sklepie Sofmap (Tokio, lipiec 2013 r.)

 

Kobo – mocne strony

Czytniki Kobo od wielu lat zasłużenie cieszą się opinią urządzeń dobrze wykonanych i sprawnie działających. Choć Rakuten Kobo korzysta z tego samego dostawcy ekranów co konkurencja (E-Ink), to kontrast i nasycenie czernią obrazu zwykle nie budzi w nich zastrzeżeń, a wręcz oceniany jest jako wzorcowy. Wygląd tekstu można tu modyfikować w znacznie szerszy sposób niż w czytnikach konkurencji: począwszy od płynnej i wielostopniowej zmiany wielkości tekstu i marginesów, skończywszy na pogrubianiu krojów czcionek, aby zwiększyć ich czytelność. „Od zawsze” w czytnikach Kobo są dwie ładne i czytelne czcionki: Caecilia i Kobo Nickel. Nie ma potrzeby instalowania własnych krojów, choć jest taka możliwość. Czytniki Kobo zintegrowane są z bardzo sprawnie działającą usługą Pocket. Umożliwia ona dodawanie artykułów ze stron WWW i później czytanie je po pobraniu na czytniku, nawet bez dostępu do internetu. Oprogramowanie wewnętrzne urządzeń tej marki bywa często modyfikowane przez użytkowników na wiele sposobów, zaś producent zachowuje się przyjaźnie i nie blokuje tych możliwości. No i co bardzo ważne i wręcz unikalne wśród producentów elektroniki użytkowej, nawet bardzo stare, od wielu lat nie produkowane czytniki, cały czas są aktualizowane i otrzymują te same funkcje, co najnowsze modele. jako, że Kobo jest rozpoznawalną marką światową, nie ma problemów z zakupem akcesoriów także innych niż firmowe.

 

 

Okładki na czytniki Kobo oferuje np. marka kwmobile. Przykładowo okładka na czytnik Kobo Libra 2 kosztuje w polskim Amazonie raptem 77 PLN (źródło: kwmobile.de)

 

Kobo – słabe strony

Niestety, ekosystem Kobo jest nawet bardziej zamknięty niż w przypadku często krytykowanego za to Amazonu. A mianowicie czytniki Kobo są domyślnie połączone z firmową księgarnią (choć można to wyłączyć), która nie oferuje (póki co?) polskojęzycznych e-booków (poza nielicznymi wyjątkami self-publishingu). Ale co ważniejsze – nie możemy bezprzewodowo wysłać własnych e-booków bezpośrednio do czytnika (brak usługi typu Send-to-Kindle). Dodatkowo z pełni możliwości (np. statystyk czytania) możemy korzystać tylko w e-bookach w formacie KEPUB (Kobo EPUB). Co prawda ten format można automatycznie generować np. przy wgrywaniu książki przez program Calibre, ale jest to mimo wszystko pewne ograniczenie. O ile pliki PDF da się na czytnikach Kobo wyświetlać, to do czytania strona po stronie nie mają odpowiednich narzędzi i się do tego zwyczajnie nie nadają (może poza największym).

 

Cennik wypożyczalni Kobo Plus na rynku holenderskim (źródło: bol.com)

 

No i jest jeszcze jeden mankament, który na polskim rynku ma znaczenie. Czytniki Kobo nie współpracują w polskimi wypożyczalniami e-booków, które działają na czytnikach – ani z Legimi ani z Empik Go. Co prawda Kobo ma podobną własną usługę abonamentową – Kobo Plus – to nie jest ona dostępna w Polsce, a i brak w niej polskojęzycznych e-booków i audiobooków.

 

Czytniki Kobo - przegląd

Rakuten Kobo oferuje obecnie całą gamę czytników zróżnicowanych zarówno pod względem rozmiaru ekranu jak i funkcjonalności. Przyglądnijmy się najważniejszym cechom bieżącej oferty.

 

Kobo Nia

Kobo Nia to podstawowy i najtańszy model rodziny Kobo, który wyposażono w standardowy ekran E-Ink Carta o przekątnej sześciu cali. Zadebiutował na rynku 15 lipca 2020 r. Kosztuje obecnie 469 PLN. Obecnie najtańsza oferta w Amazonie to 106,84 EUR (ok. 505 PLN) wraz z wysyłką do Polski. Choć po obudowie można odczuć, że w jego projektowaniu większy udział mieli księgowi niż inżynierowie, to jest dość sprawnie działającym czytnikiem. Dotykowy ekran ma rozdzielczość 1024 × 758 pikseli (212 ppi) i może być oświetlany przez pięć LED-ów, które jednak nie zapewniają regulacji temperatury barwowej. W środku zamontowano 8 GB pamięci wewnętrznej, a całość napędza procesor taktowany zegarem 900 MHz.

 

Tolino Page 2 (na zdjęciu) to sprzętowy odpowiednik modelu Kobo Nia 

 

Czytnik nie ma fizycznych przycisków zmiany stron. Na obudowie jest tylko wyłącznik i gniazdo microUSB.

 

 

Kobo Nia w ofercie firmowego sklepu Kobo (źródło: eu.kobobooks.com/pl/)

 

Ja osobiście nie polecam zakupu tego czytnika ze względu na cenę. Niewiele dopłacając można kupić np. bardziej funkcjonalny PocketBook Touch Lux 5 lub Empik GoBook, a w czasie promocji cenowych znacznie taniej oferowany jest np. niewiele gorszy podstawowy model z rodziny Kindle, czyli Kindle 10.

 

Kobo Clara 2E

Premierę rynkową tego modelu zapowiedziano na 22 IX 2022 r. Zastąpi on czytnik Kobo Clara HD (recenzja: „Kobo Clara HD – recenzja sześciocalowego czytnika z rodziny Kobo”), który wciąż bywa dostępny w sklepach. Nową Clarę wyceniono na 699 PLN.

 

Kobo Clara 2E w ofercie firmowego sklepu Kobo (źródło: eu.kobobooks.com/pl/)

 

Kobo Clara 2E także ma dotykowy ekran o przekątnej sześciu cali (15,2 cm), ale w tym przypadku zastosowano najnowszą generację E-Ink Carta 1200 (1448 × 1072 piksele, 300 ppi). Może on być oświetlany LED-ami, które zapewniają także regulację temperatury barwowej (ComfortLight PRO). Nowa Clara ma procesor 1 GHz, 16 GB pamięci wewnętrznej, gniazdo USB-C i jest wodoodporna. Niestety zabrakło fizycznych przycisków zmiany stron. Wyłącznik jest na pleckach obudowy, którą wykonano z użyciem plastików pochodzących z recyklingu.

 

W opisie tego modelu po raz pierwszy pojawiła się oficjalnie informacja o menu w języku polskim. Takie samo oprogramowanie wewnętrzne będą zapewne miały także inne modele Kobo, więc i w nich wkrótce można się spodziewać pełnego spolszczenia.

 

Cena Kobo Clary 2E jest zbliżona do Kindle Paperwhite 5, co stawia je w roli bezpośrednich konkurentów. Na korzyść Kobo w tym porównaniu przemawia większa możliwość dopasowania oprogramowania, polskie menu, wyświetlanie okładek czytanych książek. Zaś na Korzyść Kindle – większy ekran, bezprzewodowa wysyłka plików, współpraca z polskimi wypożyczalniami e-booków oraz znaczne obniżki cen kilka razy w roku.

 

Kobo Libra 2

Kobo Libra 2 miał premierę rynkową w październiku 2021 roku i to wciąż jeden z lepszych czytników obecnych na rynku. Ma większy ekran, o przekątnej siedmiu cali (17 cm). Tu również zastosowano E-Ink Cartę 1200 (1680 × 1264 piksele, 300 ppi) z warstwą dotykową i wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej (ComfortLight PRO). Również ten czytnik jest wodoodporny i posiada gniazdo USB-C.

 

Kobo Libra 2 to moim zdaniem jeden z najlepszych czytników na rynku

 

To jedyny z bieżących modeli Kobo, który ma dwie wersje kolorystyczne obudowy: czarną i białą. Jednak nie tylko dlatego jego obudowa wygląda inaczej od poprzednio omówionych modeli. Na pleckach umieszczono wyłącznik a na ramce po prawej stronie umieszczone są fizyczne przyciski zmiany stron. Strony można zmieniać także trzymając czytnik w lewej ręce, ponieważ zamontowany żyroskop błyskawicznie zmienia orientację ekranu jeśli obrócimy czytnik.

 

Kobo Libra 2 w ofercie firmowego sklepu Kobo (źródło: eu.kobobooks.com/pl/)

 

W środku także jest procesor 1 GHz, który całkiem nieźle daje sobie radę. Zaś wbudowana pamięć to aż 32 GB. Może to dlatego, że czytnik obsługuje też audiobooki zakupione (lub wypożyczone) w firmowej księgarni.

 

Kobo Libra 2 kosztuje 879 PLN. Obecnie najtańsza oferta w Amazonie to 202,37 EUR (ok. 960 PLN) wraz z wysyłką do Polski.

 

Kobo Sage

Kobo Sage także zadebiutował na rynku w październiku 2021 roku. Od Libry 2 wyróżnia się m.in. większym, bo ośmiocalowym ekranem (E-Ink Carta 1200, 1920 × 1440 pikseli, 300 ppi), w którym można regulować temperaturę barwową oświetlenia (ComfortLight PRO). Dodatkowo warstwa dotykowa obsługuje również rysik Kobo, który może służyć m.in. do odręcznych notatek. W Sadze jest czterordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,8 GHz, pamięć wewnętrzna ma 32 GB. Dodatkowo czytnik obsługuje dysk sieciowy Dropbox.

 

Czytniki Kobo w holenderskim sklepie MediaMarkt, Kobo Sage pierwszy od prawej (Groningen, lipiec 2022 r.)

 

Podobnie jak w Librze 2, w Kobo Sage wyłącznik znajduje się na pleckach obudowy, a przyciski zmiany stron na ramce po prawej stronie ekranu. Dzięki żyroskopowi, może to być też bez problemu lewa ramka... Wystarczy obrócić czytnik. Wyróżnikiem tego modelu (obok obsługi rysika) jest możliwość dokupienia także specjalnej wersji firmowej okładki PowerCover (369 PLN), która zawiera akumulator doładowujący baterię czytnika. Z boku obudowy jest gniazdo USB-C. Łącze BT służy do odsłuchu audiobooków z firmowej księgarni (lub wypożyczalni). Tego modelu nie miałem dłużej w rękach, ale obok pozytywnych opinii, w sieci pojawiają się także narzekania na baterię i fizyczne przyciski zmiany stron.

 

Kobo Sage w ofercie firmowego sklepu Kobo (źródło: eu.kobobooks.com/pl/)

 

Kobo Sage kosztuje 1 349 PLN, ale do wykorzystania jego pełnej funkcjonalności notatnika można jeszcze doliczyć rysik Kobo za 179 PLN (wymienne końcówki do niego są pakowane po pięć sztuk - 49 PLN/szt.). Obecnie najtańsza oferta w Amazonie to 275,69 EUR (ok. 1 305 PLN) za czytnik wraz z wysyłką do Polski.

 

Kobo Elipsa

Kobo Elipsa to największy czytnik tej marki. Dotykowy ekran o przekątnej 10,3 cala (26,2 cm) to także najnowszej generacji E-Ink Carta 1200 (1872 × 1404 piksele, 227 ppi) z oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej (ComfortLight PRO). Na takim ekranie można wyświetlać już całkiem sporo plików PDF bez potrzeby ich większego przycinania czy skalowania, więc ten model nadaje się do ich czytania czy notowania. We wnętrzu znajduje się czterordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,8 GHz i 32 GB pamięci wewnętrznej. Czytnik nie jest wodoodporny i zabrakło w nim fizycznych przycisków zmiany stron.

 

Kobo Elipsa (z rysikiem i klapką w komplecie) w ofercie firmowego sklepu Kobo (źródło: eu.kobobooks.com/pl/)

 

Kobo Elipsa sprzedawany jest w zestawie z okładką (klapka na ekran) i rysikiem, który umożliwia np. robienie odręcznych notatek. Nie wiem, czy można je automatycznie zamieniać na tekst maszynowy po polsku. Ten model współpracuje z dyskiem sieciowym Dropbox. Audiobooki z firmowej księgarni (lub wypożyczalni) można odsłuchiwać przez BT.

 

Wspomniany zestaw (czytnik, rysik, klapka) kosztuje 1 849 PLN. Obecnie najtańsza oferta w Amazonie to 342,99 EUR (ok. 1 625 PLN) za zestaw wraz z wysyłką do Polski.

 

Podsumowanie

Michael Tamblyn, prezes Kobo, kilka lat temu określił zasady wchodzenia jego firmy na nowy rynek. Streściłem je we wpisie „Kiedy Kobo wchodzi na nowy rynek – sześć zasad”. Najbliższe tygodnie pokażą, czy wciąż jest on tym założeniom wierny... Jeśli tak, to polski rynek czytników i e-booków może się trochę zmienić, ponieważ wśród wspomnianych założeń (obok oficjalnej sprzedaży czytników) jest także wymieniona firmowa księgarnia z literaturą w lokalnym języku.

 

[Aktualizacja 21 VII 2023 r.]

Czytniki marki Kobo można już także kupować w polskim sklepie - Czytio. Warto porównać ceny przed zakupem. Szczegóły we wpisie: „Sklep Czytio sprzedaje także czytniki Kobo”.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Like Reblog Comment
text 2022-08-10 12:38
Recenzja: Michael Honig „Ostatnie dni Władimira P.”

Puśćmy wodze wyobraźni i spróbujmy potowarzyszyć Władimirowi P. na podmoskiewskiej daczy w ostatnich dniach jego życia.

 

Ambasada Rosji w Londynie (Londyn, sierpień 2022 r.)

 

Kim jest Władimir P.? W największym skrócie: „ikoną” (nomen omen) tego, czym jest dziś Rosja. Z jednej strony jest on stawiany za wzór mocnego przywódcy, wręcz uwielbiany przez wielu za współczesne samodzierżawie. Według nich to on jest teraz silną ręką dla kraju, któremu „od zawsze” takiej ręki było potrzeba. Bo inaczej nie idzie. Jego zwolennicy będą przekonywać, że wynalazki zgniłego Zachodu takie jak „demokracja” w Rosji się nie sprawdziły i nie sprawdzą. Będą też oni gloryfikować mocarstwowość kraju bez względu na to, czy we Władimirze zobaczą następcę carów czy sekretarzy KPZR z czasów największych sukcesów politycznych osiąganych przez ZSRR. Albo i carów i genseków jednocześnie. Na drugim biegunie będą ci, którzy znienawidzili go, ponieważ to przez niego Rosja jest zdemoralizowana i skorumpowana od samego dołu aż do najwyższych kręgów władzy, w tym Władimira P., którego otoczenie jest wzorem korupcji. Będą go też winić za to, że w Rosji ludzie ginęli, gnili w gułagach albo wegetowali i wciąż wegetują w mniejszej lub większej obawie o swoje prawa obywatelskie i przyszłość. No i od roku 2014 doszli do tej grupy jeszcze ci, którzy w Ukrainie stracili dorobek swojego życia, giną na linii frontu lub nawet daleko poza nią.

 

Sława Ukrajini!  (Londyn, sierpień 2022 r.)

 

W książce widzimy Władimira P. u schyłku jego życia, a jednocześnie stopniowo, wraz z głównym bohaterem, poznajemy, jak ta „ikona” została napisana. Głównym bohaterem książki jest mianowicie nie sam Władimir, a jego pielęgniarz. To jego oczami oglądamy bohatera tytułowego i jego najbliższe otoczenie. Wraz z nim dochodzimy także do pytań związanych z tym, na ile ta „ikona” została napisana przez niego samego, a na ile napisali ją pozostali Rosjanie. Od początku będziemy sobie też zadawać pytanie, czy bohater zdoła zachować profesjonalną bezstronność i zawodowe zaangażowanie w opiekę nad Władimirem.

 

Ambasada Rosji w Londynie ze śladami czerwonej farby na murze i chodniku (Londyn, sierpień 2022 r.) 

 

„– A wcale nie pożył sobie zbyt długo, co nie? Ludzie mają w zwyczaju umierać w Londynie, jeśli nie mają się na baczności. – Władimir roześmiał się. – Za dużo angielskiej herbaty. Po jej wypiciu człowiek wręcz promienieje.”

Michael Honig „Ostatnie dni Władimira P.”

 

Książka jest reklamowana jako satyryczna, a na okładce widnieje hasło, że „ta zabawna powieść kipi zwariowaną wściekłością, ale potrafi też wzruszyć”. Sugeruje to też okładka utrzymana w pastiszowym stylu. Ja niestety tego zabawnego elementu jakoś nie dostrzegłem. No, może raz się uśmiechnąłem, gdy Władimir P. rzucił żarcikiem na temat picia angielskiej herbaty. Ale akurat tego żarciku nie zrozumiał bohater powieści, więc go nie pociągnął. A szkoda! Ja mimo wszystko angielską herbatę piję ostrożnie...

 

 

Michael Honig „Ostatnie dni Władimira P.

  

Osoby zainteresowane przemianami we współczesnej Rosji znajdą tu całe mnóstwo odniesień do tego, co działo się tam przede wszystkim przez ostatnie trzydzieści lat. Co prawda autor twierdzi, że bohaterowie książki są fikcyjni, ale im czytelnik bardziej zna radzieckie i rosyjskie realia, tym lepiej będzie się bawił. Jednak osoba nieobeznana bliżej z tym co się dzieje (przynajmniej) od kilkudziesięciu lat w Rosji także sporo może się dowiedzieć na temat mechanizmów funkcjonowania naszego wschodniego sąsiada.

 

Dziękuję Wydawnictwu „Otwarte” za podzielenie się egzemplarzem recenzenckim. Książkę można kupić m.in. w księgarni Woblink: Michael Honig „Ostatnie dni Władimira P.”.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Like Reblog Comment
review 2022-07-23 13:30
Review: The Princess Bride
The Princess Bride: An Illustrated Edition of S. Morgenstern's Classic Tale of True Love and High Adventure - William Goldman,Michael Manomivibul

This was tough. I enjoyed the books, but at the same time I can see why some people don't. The interludes, while amusing, got old. Some wete just way too long and boring. And the "Buttercup's Baby" extra...I could have lived without it.

 

I did enjoyed the story and the whimsy. It was full of adventure, romance, and humor. I enjoyed the character developement and learning more of the backstories of everyone. I think I could read this again minus the interludes.

Like Reblog Comment
review 2021-11-18 02:04
DRAGON'S BREATH by Michael Gordon
Dragon's Breath - Michael Gordon

Joe, the dragon, does not like to brush his teeth so each night he does not. His breath is so bad his becomes the smelliest in the family. George, his boy, decides to set up a contest to get Joe to brush his teeth. Will it work?

 

This is the cutest story about good oral hygiene without being preachy. The illustrations are fabulous. The tale is told through rhyme. I enjoyed this book so much. I love Joe! Perfect for your 2-6 year olds who are learning to read.

More posts
Your Dashboard view:
Need help?