logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: onyx-boox-palma
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2024-05-11 09:35
Recenzja: Onyx Boox Palma - czytnik w smartfonowym formacie

Czytnik Onyx Boox Palma to niezupełnie czytnik ale i niezupełnie smartfon, tudzież niezupełnie tablet. Ale w sumie jest to, wbrew powyższemu stwierdzeniu, całkiem wszechstronne i poręczne urządzenie. Dość powiedzieć, że właśnie na Palmie została napisana spora część tekstu tej recenzji, w której podzielę się miesięcznymi doświadczeniami z czytania na wspomnianym urządzeniu.

 

Onyx Boox Palma - czytnik w smartfonowym formacie

 

W recenzji skupiłem się przede wszystkim na funkcjach typowych dla czytnika. Choć w miarę możliwości i potrzeb rozszerzałem moje doświadczenia także o dodatkowe możliwości płynące z dobrej wydajności sprzętu i obecności systemu operacyjnego Android OS w wersji 11.0. I właśnie jako „czytnik” będę Palmę tutaj określał. Zapraszam do lektury.

 

Onyx Boox Palma od strony technicznej

Onyx Boox palma zaprezentowany został w lipcu 2023 roku. Gdy we wrześniu tegoż roku zobaczyłem go na Targach IFA 2023 w Berlinie, stwierdziłem, że muszę go przetestować. Chwilę później trafił do sprzedaży także w naszym kraju, a więc to wciąż dość nowe urządzenie.

 

 

Sześciocalowy Onyx Boox Palma (po lewej) w "smartfonowym" formacie obok sześciocalowego czytnika Onyx Boox Poke 5 (po prawej) w "czytnikowym" formacie (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Cechą charakterystyczną recenzowanego czytnika jest kształt zbliżony do smartfona. Zarówno obudowa, rozmieszczenie fizycznych przycisków jak i proporcje ekranu do złudzenia przypominają to, co znamy z telefonów pracujących pod kontrolą systemu Android OS. Jest to ważki atut przemawiający na korzyść Palmy. Mnóstwo użytkowników przywykło już zarówno do kształtu jak i do sposobu korzystania ze smartfonów o podobnych lub wręcz identycznych rozmiarach, co jest niewątpliwym atutem Palmy.

 

Onyx Boox Palma można zaliczyć do czytników o dużej wydajności i szybkości działania. Ośmiordzeniowy procesor i 6 GB pamięci operacyjnej sprawdzają się w codziennej pracy zarówno z tekstem jak i aplikacjami mobilnymi. Z zainstalowanych w czytniku 128 GB pamięci wewnętrznej, około 110 GB dostępne jest dla użytkownika. Daje to całkiem sporo przestrzeni na instalację aplikacji czy pliki audio, o e-bookach nie wspominając. Aby się przekonać o pojemności Palmy - zaznaczyłem właśnie na dysku sto publikacji (głównie w formacie EPUB i MOBI, trochę PDF-ów) i zajmują one w sumie ok. 500 MB. Gdyby jednak te 110 GB komuś nie wystarczało, można także skorzystać z gniazda kart pamięci microSD (dostęp przez tackę na krawędzi obudowy).

 

Całkiem sporą pamięć wewnętrzną (128 GB) można rozszerzyć przy pomocy karty microSD. Poniżej widoczny jest przycisk funkcyjny

 

Na krawędzi obudowy znajdują się trzy fizyczne przyciski - włącznika i regulacji głośności po prawej stronie oraz funkcyjny (do którego można przypisać różne akcje) po lewej. Co ważne, większość aplikacji do czytania, może wykorzystywać przycisk głośności do zmiany stron (ściszanie - kolejna strona, podgłaśnianie - poprzednia). Jeśli nie - w czytniku jest dodatkowo taka opcja pomagająca “oszukać” aplikacje, choć nie zawsze to działa.

 

 

Przyciski regulacji głośności mogą z powodzeniem służyć do zmiany stron w czytanej książce

 

Choć front Palmy jest płaski, więc ekran przykrywa warstwa go chroniąca, to obraz jest na nim wyraźny i kontrastowy. Nie trzeba naklejać już żadnej folii, bo producent zadbał o to, aby zminimalizować odblaski i powierzchnia była matowa. Na szczęście ktoś pomyślał i w Palmie nie ma tego co w smartfonach - lustrzanego błyszczącego frontu, który w większości telefonów dodatkowo tak męczy oczy.

 

Płaski front oznacza obecność dodatkowej warstwy ochronnej, ale nie powoduje ona wyraźnego pogorszenia jakości obrazu (choć tło jest trochę ciemniejsze niż we "wzorcowym" ekranie czytnika Kindle Voyage)

 

Na ekranie Onyksa można czytać przy świetle zewnętrznym, także słonecznym, ciesząc się bardzo dobrą czytelnością wyświetlanego tekstu. Zastosowany tu ekran E-Ink Carta 1200 jest wykonany w technologii papieru elektronicznego i ma najwyższą dostępną obecnie rozdzielczość 300 ppi (1648x824 piksele). Przekątna ekranu może być trochę myląca. Przy rozmiarze 6,13 cala (15,1 cm) użytkownicy czytników mogą się spodziewać całkiem sporej powierzchni. Jednak przy proporcjach “smartfonowych” sześciocalowa Palma to wciąż dość małe urządzenie. Wbudowane oświetlenie zapewnia równomierne rozprowadzanie światła i spory zakres regulacji zarówno natężenia jak i temperatury barwowej. Można więc czytać na Palmie także przy słabym świetle czy w ciemnościach. Można także dopasować czy oświetlenie ma być bardziej niebieskawe (zimne) czy żółtawe (ciepłe). Czytnik ma wbudowany czujnik światła. Powinien więc reagować automatycznie na zewnętrzne warunki oświetleniowe, dopasowując natężenie czy temperaturę barwową oświetlenia. Nie zauważyłem, żeby to działało sensownie, więc tę opcję wyłączyłem. Bezpośrednie zestawienie z “wzorcowym” ekranem Kindle Voyage pokazuje, że Onyx Boox Palma ma trochę ciemniejsze tło. Wypełnienie tekstu czernią jest jednak może trochę lepsze, co w sumie daje bardzo dobry efekt, zbliżony do testowego Kindelka.

 

Gniazdo USB-C znajduje się na dolnej krawędzi obudowy

 

Za łączność odpowiada gniazdo USB-C (z funkcją OTG i audio), dwuzakresowe Wi-Fi oraz BlueTooth. Pliki audio można nagrywać także przez mikrofon, a odtwarzać przez wbudowany głośniczek. Na pleckach czytnika znajduje się przeciętnej klasy aparat fotograficzny 16 MP. Bateria o pojemności 3950 mAh jest przyzwoita, ale nie wystarcza na specjalnie długo. Czytniki marki Onyx Boox nie należą do sprzętów oszczędnie gospodarujących energią, a tu mamy ośmiordzeniowy procesor, który jest pod tym względem wymagający.

 

W czasie moich testów Palma otrzymała aktualizację do najnowszej wersji oprogramowania wewnętrznego. Czytnik testowałem z firmware oznaczonym numerem 3.5.1 z 23 III 2024 r.

 

Onyx Boox Palma otrzymuje na bieżąco aktualizacje udostępniane także dla innych modeli tej firmy (ekran po lewej), ale denerwuje mnie dodane ostatnio wymuszanie potwierdzenia rejestracji konta na telefon (ekran po prawej)

 

Obawy budzą głosy osób, które mają zastrzeżenia co do łączenia się czytników marki Onyx z serwerami w Chinach. Warto więc mieć na uwadze, że prawdopodobnie także Palma nie jest najlepszym miejscem na przechowywanie wrażliwych danych czy to użytkownika czy firmy.

 

Podsumowując, wygląda na to, że Palma jest “przewartościowana” sprzętowo jak na potrzeby czytnika. Ogromna ilość pamięci wewnętrznej i operacyjnej oraz szybki procesor preferują urządzenie raczej do wykorzystania “tabletowego”. Czarno-biały ekran jednak tę opcję mocno ogranicza. Zarówno przednia szybka chroniąca ekran jak i plastik obudowy oraz sama jej konstrukcja sprawiają solidne wrażenie. Dokłada się do tego firmowe silikonowe etui, które powinno dobrze chronić urządzenia w razie upadku. Wspomniane etui jest bardzo dobrym rozwiązaniem także z tego powodu, że plecki czytnika są dość śliskie. Co prawda mogą one przypominać swoją fakturą kartkę zmiętego papieru, ale nie dają tak pewnego oparcia jak etui.

 

Onyx Boox Palma - początki

Umiarkowany ze mnie fan urządzeń marki Onyx Boox. Wynika to głównie z pogmatwanego sposobu ustawień i obsługi, a momentami wręcz nieprzyjaznego menu. Każdorazowo, gdy po raz pierwszy biorę do ręki nowy czytnik tej marki, robi mi się trochę słabo, jak pomyślę, ile w nim trzeba ustawiać, a może i uczyć się na nowo. Jeśli jednak ktoś ma tylko taki czytnik i spędza z nim cały czas, może to być mniej uciążliwe. W przypadku Palmy było tego wszystkiego jakby mniej. Może dlatego, że ma (z racji rozmiarów) uproszczone menu, może dlatego, że usunięto część opcji obecnych w większych czytnikach (np. firmowy sklep), a może dlatego, że niedawno recenzowałem Onyx Boox Page. W czasie testów wyłączyłem kulkę nawigacyjną, bo na małym ekranie miała ona jeszcze mniej sensu niż na większych czytnikach tej marki. To podręczne menu, któremu można przypisać różne działania np. całkowite odświeżanie ekranu) z wyświetlanej cały na ekranie czas kropki (może się też chować przy krawędzi ekranu).

 

Na początku warto uważnie przeglądnąć menu ustawień i zdefiniować m.in. sterowanie gestami (ekran po prawej) i czas przechodzenia czytnika w stan uśpienia (ekran po lewej)

 

Aby nie denerwować się podczas korzystania z Palmy, na początku koniecznie trzeba zaglądnąć do menu ustawień (ikonka z trybikiem) i ogarnąć m.in.:

 

– przycisk funkcyjny w menu “Ustawienia systemowe” - warto mu przypisać często powtarzaną czynność;

– kulka nawigacyjna w “Ustawienia systemowe” - ja wyłączyłem;

– rozmiar tekstu w “Wyświetlacz” - mniejsza czcionka pozwoli zmieścić opisy menu na małym ekranie Palmy.

– “Limit czasu wyłączenia” oraz “Automatyczne wygaszanie” w “Wyświetlacz” - pozwoli zdefiniować oszczędzanie energii. Ja mam wyłączanie ustawione co “12 Hours”;

– wybranie gestów służących do uproszczenia korzystania z czytnika użytkownika w menu “Nawigacja w systemie” - np. zdefiniowanym gestem przesunięcia palcem od dołu ekranu można łatwo wyjść z aplikacji w menu “Nawigacja dolna”;

– dodatkowe funkcje fizycznych przycisków “Przyciski głośności” w menu “Ustawienia systemowe” - zdefiniowałem sobie przejście do kolejnego lub poprzedniego rozdziału po przytrzymaniu klawiszy głośności.

 

Kulka nawigacyjna to punkt na ekranie (ekran po lewej), z którego w każdej chwili można wywołać podręczne menu definiowane przez użytkownika (ekran po prawej)

 

Nie warto żałować czasu na zapoznanie się z kolejnymi opcjami menu ustawień. Tym bardziej, że różne opcje bywają umieszczone w dość nieoczywistych miejscach, jak choćby automatyczne wyłączanie czytnika w menu “Wyświetlacz”, a nie np. w “Zasilanie”.

 

Onyx Boox Palma - codzienne czytanie

E-booki (najlepiej EPUB) można wgrywać do Palmy na wiele sposobów. Te, które pobierzemy w różnych aplikacjach zwykle są im przypisane. Ale te, które sami wgramy (także poprzez usługę chmurową czy wysyłkę Send2Boox) powinne być widoczne w czytnikowej biblioteczce (aplikacja Biblioteka). Tu także można sprawdzić statystyki czytania (tylko dla książek otwieranych w firmowej aplikacji NeoReader).

 

NeoReader ma kilka bardzo przydatnych opcji, jak na przykład przełączanie pomiędzy otwartymi dokumentami dzięki zakładkom u góry ekranu (ekran po lewej) oraz całkiem spore możliwości modyfikacji wyglądu tekstu, poczynając od stopniowego pogrubienia czcionki (ekran po lewej) po odstępy między akapitami czy sensownie regulowaną wielkość marginesów (ekran po prawej)

 

Wgrane samodzielnie pliki domyślnie otwierają się domyślnie w NeoReaderze. Można oczywiście zainstalować także inne programy, jak choćby KOReader. Czytanie jest bardzo wygodne, ponieważ pod prawym kciukiem mamy przycisk regulacji głośności, który może służyć do zmiany stron. Oczywiście strony można zmieniać także dotykając ekran przy krawędziach. Leworęczni nie są pozostawieni sami sobie, bo znajdujący się na lewej krawędzi przycisk funkcyjny można zdefiniować na różne sposoby, także do zmiany stron.

 

Przycisk funkcyjny po lewej stronie można przypisać do różnych akcji, także do zmiany stron kciukiem podczas trzymania w lewej ręce

 

NeoReader ma całkiem spore możliwości modyfikacji wyglądu tekstu. Co ważne, można także dodać własną czcionkę (pliki należy wcześniej wgrać do katalogu Fonts). Jeśli tekst nie jest kontrastowy, można skorzystać z opcji pogrubienia lub wzmocnienia liter. Regulacja wielkości czcionki szwankuje. Chyba nie została dopasowana do wielkości ekranu, bo po kilku krokach litery są już ogromniaste. Znacznie lepiej jest pod względem regulacji odstępów między liniami i akapitami. Również marginesy można ładnie zminimalizować. NeoReader posiada też unikalną opcję przekształcania obrazów (menu Kontrast/Mieszanie kolorów obrazu), dzięki której zdjęcia na czarno-białym ekranie pokazywane są z płynniejszym przejściem między odcieniami szarości.

 

NeoReader może m.in. przekształcić kolorowe ilustracje zawarte w e-bookach (ekran po lewej) w odcienie szarości, (ekran po prawej) co finalnie znacznie ładniej wygląda na ekranie czytnika (opcja "Mieszanie kolorów obrazu")

 

Dodatkową lecz bardzo przydatną opcją może być odczyt tekstu przez mechanicznego lektora (TTS), tłumaczenie przy pomocy Tłumacza Google oraz wyświetlanie zegarka na dolnym pasku stanu aplikacji. Aby jednak skorzystać z dobrych stron NeoReadera, trzeba na to poświęcić dłuższą chwilę, bo nie zawsze wiadomo co można ustawić w menu dolnym a co w górnym. Do tego nie wszystkie pozycje zostały w nich przetłumaczone na język polski.

 

Odczyt przez mechanicznego lektora Google (ekran po prawej) jest zaskakująco płynny i można tego słuchać bez zgrzytania zębami

 

Przy wczytywaniu kolejnych tytułów może być potrzebna lekka korekta ustawień (wielkość czcionki czy odstępów). Nie wszystkie pliki EPUB będą wyglądać tak samo jak to raz ustawiliśmy. Warto jeszcze dodać, że strony zmieniają się płynnie a nawet jeśli ustawiłem brak pełnego odświeżania ekranu, nie zauważyłem artefaktów z poprzednich stron (tzw. ghostingu).

 

Po skonfigurowaniu Tłumacza Google (ekran po prawej) można (także bez łączności z siecią tłumaczyć większe fragmenty tekstu (ekran po lewej)

 

Bateria wystarcza na około 5-7 dni intensywnego czytania i sporadycznego korzystania z innych aplikacji. Nie jest to zły wynik, szczególnie jak na czytnik marki Onyx. W czasie testów nie wyłączałem czytnika (sam się wyłączał po 24 godzinach), miałem cały czas włączone Wi-Fi i zazwyczaj wyłączone oświetlenie ekranu (wbudowanego oświetlenia używam tylko przy słabych warunkach oświetleniowych, np. w pociągu).

 

Onyx Boox Palma z Legimi i Empik Go

Obydwie polskie polskie wypożyczalnie e-booków (Legimi i Empik Go) działające na czytnikach, mają także swoje aplikacje mobilne. Bez problemu mogłem je zainstalować i używać na Palmie. W obydwu przypadkach zarówno czytanie jak i odtwarzanie audiobooków działało płynnie. Nie mam abonamentu w innych wypożyczalniach, więc nie mogłem ich w pełni przetestować. Skupiłem się więc na tych dwóch najpopularniejszych.

 

Na Palmie można zainstalować najnowsze wersje mobilnych aplikacji Legimi (ekran po lewej) i Empik Go (ekran po prawej), co daje także opcje słuchania audiobooków dostępnych w abonamencie

 

Legimi działa całkiem sprawnie. Jeśli ustawić ładną czcionkę (np. Sanchez) i wyłączyć animację zmiany stron, to można całkiem wygodnie czytać. Do problemów charakterystycznych dla Palmy można zaliczyć wyraźnie widoczną obecność na ekranie artefaktów z poprzednich stron (tzw. ghosting charakterystyczny dla ekranów E-Ink). Do problemów typowych dla androidowej aplikacji można zaś dodać brak obsługi przypisów. Bateria też drenowana jest znacznie szybciej niż przy czytaniu e-booków otwartych w firmowej aplikacji (NeoReader).

 

Czytanie w aplikacji Empik Go wygląda słabiej, bo brak tam ładnej czcionki do wyboru. Podobnie jak w Legimi, tu także nie działają przypisy. Niestety brak również podziału wyrazów. Podobnie jak w przypadku Legimi i tu bateria znacznie szybciej się wyczerpuje podczas czytania.

 

W obydwu aplikacjach można korzystać także z audiobooków. Dźwięk może być odtwarzany zarówno poprzez wbudowany głośniczek jak i poprzez przejściówkę USB C - miniJack czy bezprzewodowo dzięki łączu BT.

 

Jeśli nie przeszkadzają nam problemy charakterystyczne dla aplikacji androidowych (brak podziału wyrazów, szybsze wyczerpywanie baterii) a przeważają ich zalety (odtwarzanie audiobooków, traktowanie Palmy jak smartfon a nie czytnik) to recenzowane urządzenie powinno się jak najbardziej sprawdzić do korzystania z usług abonamentowych.

 

Rozpoznawanie pisma (OCR)

Recenzowany czytnik wyposażono w aparat fotograficzny i aplikację umożliwiającą przetwarzanie obrazu na tekst (OCR). Dzięki takiej opcji można wykonać zdjęcie (np. strony książki, której nie można wynosić z czytelni) i po chwili korzystać z czystego tekstu, który można przetwarzać w edytorze (formatować, przeszukiwać, kopiować fragmenty itp.).

 

 

Aparat fotograficzny (16 MP) oraz lampa błyskowa znajdują się na pleckach czytnika Onyx Boox Palma

 

Niestety, nie działa to z dokumentami w języku polskim. O ile testowe zdjęcie strony starej książki wyszło całkiem nieźle, o tyle wszystkie polskie znaki podczas rozpoznawania zostały całkowicie zignorowane. Ta funkcjonalność czytnika ma więc póki co raczej słabą przydatność dla polskiego użytkownika.

 

Rozpoznawanie tekstu (OCR) choć działa dość sprawnie nawet ze starych druków (ekran po lewej), to w przypadku tekstów polskojęzycznych rozczarowuje (ekran po prawej)

 

Onyx Boox Palma jako smartfon?

W kilku internetowych prezentacjach czy nawet recenzjach Palmy spotkałem się ze stwierdzeniami, że jedyną (poza ceną) wadą tego urządzenia jest brak karty SIM i możliwości jakie daje telefon. W sumie jednak Palma może przejąć całkiem sporo codziennych funkcji smartfonów. O ile jest podłączona do wi-fi. Oczywiście zależy to od potrzeb użytkownika. Czarno-biały ekran Palmy ogranicza możliwości graficzne - oglądanie filmów czy edycję zdjęć. Jednak wiele mobilnych aplikacji będzie sprawować się całkiem dobrze, jak choćby komunikatory, Facebook, kalendarz, poczta elektroniczna, nawigacja i statystyki aktywności fizycznej. Bankowości mobilnej nie polecam, ze względu na wspomniane już niewyjaśnione transfery danych z urządzeń marki Onyx do chińskich serwerów. A jak ktoś ma kartę SIM w smartwatchu, to już całkiem realne staje się skorzystanie z Palmy jako zastępnika telefonu.

 

Ekran startowy czytnika (ekran po lewej) do złudzenia przypomina to co znamy z androidowych smartfonów, ale na szczęście funkcje czytnikowe (jak choćby rozbudowana biblioteczka pozwalająca na połączenie z dyskiem sieciowym Dropbox) są dobrze rozbudowane (ekran po prawej)

 

Warto podkreślić, że instalacja zewnętrznych aplikacji jest prosta. Onyx Boox Palma od razu posiada opcję logowania na w sklepie Google Play. Powinno to umożliwić instalację większości aplikacji, których działanie na takim sprzęcie ma sens. Nie wszystkie będą działać tak, jak się spodziewaliśmy. Na przykład aplikacja Pocket, której używam do czytania tekstów ze stron WWW, nie działa z fizycznymi przyciskami. Nie mogę nimi zmieniać stron. Niby niewielki kłopot, ale przy czytaniu mi to przeszkadzało.

 

Dość powiedzieć, że jak już zaznaczyłem na wstępie, znaczna część tego tekstu została napisana na czytniku (Dokumenty Google). Musiałem tylko podpiąć klawiaturę BT i skonfigurować polski układ klawiszy. Na szczęście obyło się bez instalowania dodatkowych aplikacji, bo po sparowaniu system sam zapytał o układ klawiatury.

 

 

Onyx Boox Palma z podłączoną klawiaturą BT podczas pisania niniejszego tekstu

 

Może jeszcze jedno warto dodać na temat funkcjonalności Palmy. Tylko z nią udało mi się uruchomić synchronizację czytnika Kindle w ramach wypożyczalni Legimi. A dokładnie zadziałał zestaw Onyx Boox Palma - przejściówka USB OTG - kabel microUSB - Kindle Voyage. Inne kombinacje z domowymi urządzeniami (smartfon, Kindle 11, tablet itp.) nie zadziałały. Więcej we wpisie: “Poradnik: Nowy sposób działania Legimi na czytnikach Kindle (bez komputera)”.

 

Onyx Boox Palma - gdzie kupić?

Czytnik można kupić na przykład w sklepie polskiego dystrybutora marki Onyx Boox. Kosztuje obecnie 1369 PLN. W Polsce sprzedawana jest wersja z czarną obudową. W tym roku producent wprowadził na rynek także wersję białą, ale nie widziałem jej u nas. We wspomnianym sklepie dostępne jest również silikonowe etui (białe lub czarne), które widać na zamieszczonych tu zdjęciach.

 

Czytnika używałem z firmowym silikonowym etui w kolorze czarnym (po lewej)

 

 Onyx Boox Palma w sklepie Czytio

 

Onyx Boox Palma (czarny, 128 GB)

1369 PLN

 

Etui silikonowe czarne

69 PLN

 

Etui silikonowe białe

69 PLN

 

 

Do ochrony czytnika przewożonego w plecaku używam etui na telefon komórkowy

 

Na polskim rynku są także okładki no-name, jednak wysyłane przeważnie z Chin. Trudno mi je polecić, bo nie testowałem. Znalazłem także silikonowe etui w trzech kolorach - 16,58 USD na Aliexpress. Ja natomiast podczas wyjazdów nosiłem Palmę w plecaku w uniwersalnym sztywnym etui na smartfon.

 

Podsumowanie

Onyx Boox Palma to pierwszy czytnik tej marki, który polubiłem i całkiem przyjemnie mi się czytało, zważywszy oczywiście niewielkie rozmiary. Wpłynęła na to duża mobilność, wydajność sprzętu, bardzo dobra jakość ekranu oraz trochę uproszczone menu. To przykład sprzętu, który można traktować jak smartfon, jeśli nie pod względem funkcjonalności (działają nawet wymagające aplikacje mobilne), to przynajmniej mobilności - a więc mieć go przy sobie. Można też traktować jako czytnik, bo ekran jest czytelny zarówno w kiepskich (wbudowane oświetlenie) jak i bardzo dobrych (słoneczny dzień) warunkach oświetleniowych. Choć Onyx Boox Palma zapewne nie zastąpi czytnika każdemu czytelnikowi, bo lektura na większym ekranie jest jednak bardziej komfortowa.

 

Porada konsumencka na dziś: jeśli szukacie pierwszego czy nawet dodatkowego bardzo mobilnego czytnika, który zawsze zmieści się w kieszeni, torebce czy plecaku, nie ma co się więcej zastanawiać. O ile oczywiście pozwala na to budżet…

 

Plusy

  • poręczność i mobilność;

  • fizyczne przyciski zmiany stron;

  • sprawne i płynne działanie;

  • wyrazisty ekran bez odblasków;

  • dość nowa wersja Android OS;

  • spore możliwości dopasowania ustawień;

  • duże możliwości dopasowania wyglądu tekstu;

  • dostęp do Google Play store - możliwość instalacji aplikacji (w tym Legimi i Empik Go);

  • bardzo duża pamięć wewnętrzna;

  • możliwość rozszerzenia pamięci o kartę microSD;

  • spolszczone menu;

  • możliwość korzystania z Tłumacza Google;

 

Minusy

  • wysoka cena;

  • mała dostępność firmowych okładek chroniących ekran (są dostępne no-name);

  • pogmatwane menu;

  • nie zawsze fizyczne przyciski mogą zmieniać strony;

  • umiarkowany czas pracy na baterii;

  • funkcja rozpoznawania pisma (OCR) nie działa z językiem polskim;

  • szybkie drenowanie baterii przy korzystaniu z aplikacji Legimi czy Empik Go;

  • czytniki Onyx prowadzą niewyjaśnione transfery danych w tle z chińskimi serwerami;

 

 

Dane techniczne Onyx Boox Palma (wg producenta):

 

Ekran: przekątna 15,1 cm (6,13 cala) ekran E-Ink Carta 1200 z rozdzielczością 1648×824 piksele, 16 odcieni szarości, dotykowy, 300 ppi, wbudowane oświetlenie z regulacją temperatury barwowej;

Waga: 170 g (195 g w firmowym etui);

Wymiary: 159×80×8 mm;

Pamięć: ok. 110 GB wewnętrznej (128 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego);

Obsługiwane formaty tekstowe: PDF, DJVU, CBR, CBZ, EPUB, AZW3, MOBI, TXT, DOC, DOCX, FB2, CHM, RTF, HTML, ZIP, PRC, PPT, PPTX;

Obsługiwane formaty graficzne: PNG, JPG, BMP, TIFF;

Łączność: Wi-Fi (2,4GHz, 5GHz), BT (5.0);

Audio: TTS (Google, Baidu), MP3, WAV, wbudowany mikrofon i głośnik;

Procesor: ośmiordzeniowy;

Pamięć RAM: 6 GB;

Bateria: 3950 mAh;

Aparat: 16 MP;

Gniazdo microSD;

System: Android OS 11.0;

USB: USB-C (OTG).

 

Oficjalna strona produktu: https://shop.boox.com/products/palma

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2024-04-21 13:12
Poradnik: Nowy sposób działania Legimi na czytnikach Kindle (bez komputera)

Dobra wiadomość dla posiadaczy Kindelków i abonamentu Legimi. Teraz można wykonywać synchronizację przy użyciu telefonu bez potrzeby korzystania z komputera.

 

 

Onyx Boox Palma z podłączonym czytnikiem Kindle Voyage

 

Wypożyczalnia e-booków Legimi na czytnikach Kindle działa od 2017 roku (wpis: „Legimi na Kindle – poradnik, jak korzystać”). To dość unikalne rozwiązanie, pozwalające polskim użytkownikom czytników tej marki korzystać z usługi abonamentowej. Jednym z mankamentów rozwiązania zaproponowanego przez polską firmę jest konieczność korzystania przy tym z pośrednictwa aplikacji komputerowej. Jeśli więc komuś się skończył abonament, a nie miał pod ręką komputera z aplikacją, tracił dostęp na czytniku do wypożyczonych książek. Legimi właśnie ogłosiło, że rozwiązało ten problem, dając możliwość synchronizacji Kindelków za pomocą aplikacji mobilnej.

 

Synchronizacja Kindle z aplikacją mobilną Legimi

Aby skorzystać z nowej możliwości trzeba spełnić kilka warunków:

- posiadać w miarę nowe urządzenie mobilne (smartfon, tablet) pracujące pod kontrolą systemu Android OS;

- zainstalować najnowszą wersję aplikacji mobilnej Legimi (3.22.0 lub nowszą);

- posiadać kabel lub przejściówkę USB OTG podłączony do telefonu (musi być USB OTG, nie wystarczy zwykły kabel USB);

- posiadać kabel USB C (dla nowszych czytników) lub microUSB (dla starszych) podłączony do czytnika;

- posiadać czytnik Kindle, który jest obsługiwany przez wypożyczalnię Legimi;

- mieć aktywny abonament Legimi.

 

Od razu muszę zaznaczyć, że mi udało się przetestować to rozwiązanie w praktyce, ale wymagało to sporo kombinowania. Możliwe więc, że i u Was nie zagra to od razu. Dlaczego o tym piszę? Bo jeśli chcecie jechać z Legimi na urlop, to nie odkładajcie na ostatnią chwilę kupna przejściówki. Warto sprawdzić jeszcze w domu, czy nowe rozwiązanie faktycznie zadziała.

 

 

Do synchronizacji może służyć mała przejściówka USB OTG za kilkanaście złotych

 

U mnie przyczyna początkowej porażki była prozaiczna, mój telefon nie rozpoznaje podłączonego czytnika Kindle. Próbowałem różnych opcji. Sięgnąłem także po stary smartfon z gniazdem microUSB. Ale na nim nie mogłem zainstalować najnowszej wersji aplikacji Legimi (za stary Android). Zaś nowszy smartfon (Samsung z gniazdem USB C) nie połączył się z czytnikiem Kindle. Choć według aplikacji testującej, jest on zgodny z USB OTG. Testowałem jeden kabelek Ugreen oraz jedną przejściówkę w kształcie gniazdka. Zarówno kabel jak i przejściówka działają poprawnie z innymi urządzeniami (np. przy podłączaniu pendrive'a do czytników PocketBook), więc są sprawne. Próbowałem przez nie podłączać Kindle Voyage, Kindle 11, Kindle Scribe. Co w końcu u mnie zadziałało? Zestawienie dość nieoczywiste jak sądzę - czytnik Onyx Boox Palma plus Kindle Voyage.

 

Synchronizacja z użyciem aplikacji mobilnej Legimi w praktyce

Pierwszym i najważniejszym krokiem prowadzącym do korzystania z nowej opcji jest udane połączenie czytnika i telefonu. W moim przypadku musiałem na przykład włączyć opcję „Debugowanie USB” w ustawieniach systemowych Onyx Boox Palmy. Dopiero wtedy Onyx wykrył czytnik. Samo podłączenie polega na skorzystaniu z kabla (przejściówki) USB OTG od strony telefonu (tabletu) i zwykłego kabla USB ze strony czytnika. Czytnik powinien wtedy przejść w tryb USB. Jeśli tak się stanie, reszta powinna być prosta.

 

Aby nowa wersja aplikacji mobilnej Legimi (ekran po lewej) mogła się synchronizować z czytnikiem Kindle, trzeba włączyć w ustawieniach odpowiednią opcję (ekran po prawej)

 

Procedura aktywacji synchronizacji przebiega następująco:

- podłączamy czytnik do telefonu (tabletu) za pomocą przejściówki USB OTG i sprawdzamy czy Kindle przeszedł w tryb USB (jak na zdjęciu powyżej);

- uruchamiamy aplikację Legimi i (za pierwszym razem) w ustawieniach włączamy opcję synchronizacji (menu Więcej/Ustawienia/Używaj aplikacji Legimi do synchronizacji urządzenia Kindle). Należy oczywiście potwierdzić, ze chcemy „rozpocząć konfigurację urządzenia Kindle”. Raz aktywowane ustawienie nie wymaga ponownego włączania;

- w aplikacji pojawia się opcja „Wybierz katalog”, w której należy zezwolić aplikacji na dostęp do pamięci czytnika i potwierdzić wybór głównego katalogu pamięci wewnętrznej czytnika Kindle („Użyj tego folderu”);

- kolejny krok to rejestracja czytnika w aplikacji. Należy podać numer seryjny Kindelka lub pozwolić aplikacji na jego samodzielne sczytanie. Powinien pojawić się komunikat „Proces zakończony sukcesem”;

- wybieramy z „Mojej półki” tytuł, który chcemy przesłać na czytnik i rozpoczynamy synchronizację przyciskiem „Synchronizuj”;

- czekamy na zakończenie synchronizacji. W jej trakcie nowe tytuły zostaną przesłane do Kindelka, a stare otrzymają informację o tym, że mamy aktywny abonament i mogą być otwierane;

- korzystając z odpowiedniej opcji (np. menu telefonu na górnym pasku), wysuwamy bezpiecznie czytnik Kindle z telefonu;

- odłączamy kable i cieszymy się lekturą na czytniku.

 

Wykrycie czytnika Kindle przez aplikację Legimi uruchomi procedurę synchronizacji (ekran po lewej), w której należy wskazać katalog główny w pamięci Kindelka (ekran po prawej)

 

W moim przypadku pierwsza synchronizacja niby się udała, bo pojawiła się odpowiednia informacja i zmniejszył mi się limit tytułów, które mogę przesłać na Kindelka w danym miesiącu. Niestety czytnik nie wykrył żadnego nowego pliku e-booka. Musiałem ponowić synchronizację. Za drugim razem wszystko przebiegło sprawnie. E-book co prawda nie wyświetla miniaturki okładki w biblioteczce Kindle Voyage, ale książkę można czytać.

 

Przy pierwszym podłączeniu czytnik Kindle musi zostać zarejestrowany przez podanie numeru seryjnego (ekran po lewej), potem sama synchronizacja odbywa się z poziomu ekranu „Twoja półka” (ekran po prawej)

 

Przy kolejnej synchronizacji nie trzeba już wykonywać tych wszystkich kroków polegających na rejestracji czytnika. Przynajmniej w teorii, bo u mnie przy drugim podłączeniu aplikacja jakby „zapomniała”, że już to zrobiłem i musiałem przechodzić całą procedurę ponownie. Za kolejnym razem powinno wystarczyć podłączenie czytnika, wybranie folderu głównego w pamięci czytnika, wskazanie tytułu do synchronizacji z „Twojej półki”, odczekanie na zakończenie procesu i na koniec bezpieczne wysunięcie Kindelka.

 

Przy włączonej obsłudze czytników Kindle, na książkach pojawiać się będą ikonki informujące o statusie synchronizacji (ekran po lewej), a po udanej synchronizacji warto pamiętać o bezpiecznym odłączeniu czytnika (ekran po prawej)

 

Na jakich czytnikach Kindle można korzystać z wypożyczalni Legimi?

Wszystkie cztery bieżące modele Kindle (Kindle 11, Kindle Paperwhite 5, Kindle Oasis 3 i Kindle Scribe) współpracują z komputerową aplikacją służącą do synchronizacji wypożyczalni Legimi. Warto podkreślić, że dotyczy to także Kindle Scribe, z którym były przez chwilę kłopoty. Nie mam pewności jak jest obecnie z obsługą tego czytnika na komputerach Apple, ale maszyny pracujące pod MS Windows nie mają z tym kłopotu.

 

Bieżąca oferta czytników Kindle zgodnych z wypożyczalnią Legimi

 

Kindle 11

(11. generacja)

Kindle Paperwhite 5

(11. generacja)

Kindle Oasis 3

(10. generacja)

Kindle Scribe

(11. generacja)

data premiery

2022

2021

2019

2022

pamięć wewn. [GB]

16

16/32

8/32

16/32/64

ekran (przekątna)

6” (15,2 cm), E-Ink Carta

6,8” (17,3 cm) E-Ink Carta 1200

7” (17,7 cm) E-Ink Carta

10,2” (25,91 cm) E-Ink Carta 1200

rozdzielczość [ppi]

300 (1430×1080)

300 (1236×1648)

300 (1680×1264)

300

wbudowane oświetlenie

Tak

(4 LED-y)

tak

(17 LED-ów)

tak

(25 LED-ów)

tak

(35 LED-ów)

regulowana temperatura barwowa

nie

tak

tak

tak

wodoodporność

nie

tak

tak

nie

przyciski zmiany stron

nie

nie

tak

nie

łączność

wi-fi, BT (audio)

wi-fi, BT (audio)

wi-fi, BT (audio)

wi-fi, BT (audio)

wymiary

157,8×108,6×8

174,2×124,6×8,1

159×141×3,4–8,3

230×196×5,8

masa

158

205

188

433

kolor obudowy

czarny, granatowy

czarny

grafitowy, złoty

czarny

dodatkowe cechy

tryb odwrócony (nocny), USB-C

płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C, bezprzewodowe ładowanie w modelu z 32 GB

płaski front, TTS (tylko angielski), żyroskop, opcja łączności 4G

płaski front, TTS (tylko angielski), USB-C, rysik w zestawie, żyroskop, czujnik oświetlenia

cena w amazon.pl [PLN]

509,99

789,99

869,99

999,99

1199,99

-

cena w amazon.de

[EUR]

113,69

175,70

196,37

229,99

259,99

 

382,42

413,43

434,10

465,11

 

Nie tylko wspomniane wyżej bieżące modele ale i te starsze, zgodne czytniki Kindle powinny współpracować z nową aplikacją mobilną. Pozostałe warunki pozostają bez zmian:

- konieczna jest synchronizacja przynajmniej raz w każdym okresie rozliczeniowym, - w zależności od abonamentu, na czytnik można przegrać 7 lub 10 e-booków miesięcznie.

 

Na próbę – 30 dni gratis

Jeśli ktoś chciałby przetestować działanie wypożyczalni, a nie miał do tej pory konta, to można skorzystać z 30 dni bezpłatnego okresu próbnego. Wystarczy wejść na stronę wypożyczalni z tego odsyłacza i aktywować abonament. W okresie darmowym karta nie zostanie obciążona. Jeśli jednak nie chcemy płacić, trzeba zrezygnować z abonamentu przed upływem bezpłatnego okresu próbnego.

 

Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon

 

Like Reblog Comment
text 2024-03-20 11:04
Czytniki Onyx Boox z okładką za 1 PLN

Wybrane modele czytników/tabletów/notatników marki Onyx Boox można kupić w komplecie z okładką taniej w sklepie polskiego dystrybutora tej marki. Objęte promocją urządzenia prezentują przekrój różnorodnej oferty producenta. Do każdego z urządzeń można teraz dokupić firmową okładkę/etui za 1 PLN. Promocja trwa do niedzieli 24 III 2024 r. włącznie.

 

Onyx Boox Palma

 

Dwa typowe czytniki objęte promocją to Onyx Boox Page oraz Onyx Boox Palma. Onyx Boox Palma to ciekawa oferta dla osób poszukujących wydajnego, bardzo poręcznego czytnika z fizycznymi przyciskami zmiany stron. Czytnik ma ekran o przekątnej 6,13 cala (15,1 cm), ale w formacie smartfona. Tak więc choć ekran jest sześciocalowy, to urządzenie jest mniejsze od większości czytników. Pracuje on pod kontrolą dość nowej wersji Androida (11.0), co powinno zapewnić możliwość instalowania nawet najnowszych wersji aplikacji mobilnych. Ośmiordzeniowy procesor i 6 GB pamięci RAM to parametry nawet lepsze niż w niektórych oferowanych obecnie smartfonach, więc zapewnia to płynność działania. Do tego na pliki użytkownika przewidziano aż 110 GB pamięci wewnętrznej (128 GB pomniejszone o pliki systemowe). Więcej informacji o tym modelu można znaleźć we wpisie „Zapowiedź: Czytnik Onyx Boox Palma w formacie smartfona”. Producent przewidział na niego silikonową, dobrze dopasowaną osłonkę obejmującą plecki i boki urządzenia. Onyx Boox Palma kosztuje teraz 1379 PLN. Do wyboru jest białe lub czarne etui.

 

Onyx Boox Page

 

Onyx Boox Page niedawno recenzowałem. To czytnik z fizycznymi przyciskami zmiany stron i z bardzo dobrym ekranem o przekątnej 7 cali. Więcej na jego temat można znaleźć we wpisie „Recenzja: Onyx Boox Page - czytnik/tablet z przyciskami zmiany stron”. Onyx Boox Page kosztuje teraz 1219 PLN. W ofercie jest jedna firmowa okładka mocowana magnetycznie do plecków czytnika.

 

Pozostałe urządzenia objęte promocją, to typowe notatniki z ekranami od 7,8 do 10,3 cala. Ich podstawowe cechy zestawiłem w poniższej tabeli. Po dodaniu czytnika do koszyka w sklepie czytio.pl, pojawi się opcja wyboru okładki w cenie 1 PLN.

 

model

cena

okładka

parametry

Onyx Boox Palma

1379 PLN

silikonowe etui czarne lub białe 1 PLN

(69 PLN)

ekran 6,13”, fizyczne przyciski zmiany stron

Onyx Boox Page

1219 PLN

okładka magnetyczna czarna 1 PLN

(119 PLN)

ekran 7”, fizyczne przyciski zmiany stron,

Onyx Boox Tab Mini C

1919 PLN

okładka magnetyczna beżowa 1 PLN

(149 PLN)

ekran 7,8” kolorowy Kaleido 3, rysik

Onyx Boox Note Air 3

1989 PLN

okładka magnetyczna czarno-szara 1 PLN

(239 PLN)

ekran 10,3” Carta (227 ppi), rysik

Onyx Boox Note Air 3 C

2469 PLN

okładka magnetyczna czarno-szara 1 PLN

(239 PLN)

ekran 10,3” kolorowy Kaleido 3, rysik

Onyx Boox Tab Ultra C Pro

3099 PLN

okładka magnetyczna brązowa 1 PLN

(239 PLN)

ekran 10,3” kolorowy Kaleido 3, rysik

 

Okno wyboru okładki w cenie 1 PLN do czytnika Onyx Boox Palma (źródło: czytio.pl)

 

Like Reblog Comment
text 2023-09-04 16:32
Czytniki książek elektronicznych na Targach IFA 2023

W Berlinie do 5 IX trwają Targi IFA 2023. To największa w Europie impreza poświęcona szeroko pojętej elektronice użytkowej. Spotkać tu można zarówno cały przekrój wiekowy konsumentów jak i ponad dwa tysiące wystawców ze 140 krajów całego świata.

 

IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Chyba najokazalej prezentują się w tym roku najważniejsze marki na niemieckim rynku AGD jak Siemens, Bosch czy Miele. Spore przestrzenie zagospodarowali także wielcy producenci jak Toshiba, TCL, Hisense. Rozmach ekspozycji i prezentacji i w tym roku zrobił na mnie wrażenie. Czytniki książek elektronicznych są reprezentowane przez dwóch producentów – PocketBook i Onyx Boox.

 

Potentaci AGD na rynku niemieckim zajmują wielkie przestrzenie targowe, które wypełniają także pokazami na żywo (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook

PocketBook ma swoje stoisko B403 w hali 7.2. Zaprezentowano na nim bieżącą ofertę producenta. Można tu zobaczyć znane już z wcześniejszych tegorocznych premier InkPada 4 i InkPada Color 2. Są także niedawno zapowiedziane modele Verse i Verse Pro (wpis: „Zapowiedź: Dwa nowe czytniki z ekranem 6 cali - PocketBook Verse i PocketBook Verse Pro”). Te mają na rynek trafić w połowie września.

 

Stoisko firmy PocketBook w czasie Targów IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Prezentowany przedpremierowo jest także PocketBook InkPad X Pro, który także pojawi się na rynku w tym roku, choć daty rynkowej premiery jeszcze nie podano. Ze zrozumiałych względów jemu najbardziej chciałem się przyglądnąć. Pisałem o nim niedawno, gdy został zapowiedziany przez producenta (wpis: „Zapowiedź: PocketBook InkPad X Pro – czytnik z notatnikiem i ANDROIDEM”). Chwilę go testowałem, więc moje obserwacje są dość pobieżne. Przedstawiciel firmy podkreślał, że pokazywany na Targach czytnik jest egzemplarzem przedprodukcyjnym i w szczególności oprogramowanie może ulec jeszcze modyfikacjom.

 

PocketBook InkPad X Pro - dzięki sklepowi Google Play, można łatwo zainstalować Legimi (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook InkPad X Pro (PB 1040D), jak się można było spodziewać, na pierwszy rzut oka przypomina swojego poprzednika (InkPada X). Jednak po włączeniu mamy do czynienia z firmową nakładką na Androida 8.1. W tym momencie dostępna jest wersja w języku angielskim, czeskim, polskim i ukraińskim. Po lewej stronie ekranu startowego mamy ikony z głównymi opcjami menu a górny pasek służy do wywoływania ustawień. Podobnie jak w czytnikach Onyx Boox, na ekranie pojawia się „pływająca kulka”, która służy jako przycisk do rozwijanego podręcznego menu.

 

PocketBook InkPad X Pro - podręczne menu (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Sam czytnik działa dość sprawnie, choć zdarzają się momenty wyraźnego spowolnienia. Również samo pisanie nie jest szybkie. Pojawiający się na ekranie rysunek czy tekst jest zauważalnie spóźniony w stosunku do ruchu końcówki rysika. Notatki można wykonywać w odrębnej aplikacji lub na stronie otwartego e-booka (np. EPUB).

 

PocketBook Verse - plecki obudowy (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook Verse jak i PocketBook Verse Pro, jak się można było spodziewać, prezentują się bardzo ładnie z nową wersją obudowy. I pod względem kolorów i konstrukcji. Jeśli więc ktoś zdecyduje się na odświeżone (odpowiednio) Touch Lux 5 lub Touch HD 3 to warto rozważyć te wersje.

 

PocketBook Verse - gniazdo kart microSD (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

PocketBook Basic Lux 4 także znalazł się na firmowym stoisku. Od poprzedników z tej linii różni się głównie dotykowym ekranem. Utrzymano w nim kształt fizycznych przycisków, nawiązujący do Basuic Lux 3. Wygląda jednak na to, że czytników PocketBook z ekranem niedotykowym już nie zobaczymy. Zakończyła się era takich urządzeń.

 

PocketBook InkPad 4 i PocketBook InkPad Color 2 być może będą miały także bardziej "tradycyjne" okładki, a nie tylko wpinane na pleckach (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Onyx Boox

Onyx Boox ma swoje stoisko 150b-82 w hali 25. Tu również zaprezentowano urządzenia wchodzące w skład bieżącej oferty od największych modeli po najmniejszą i najciekawszą tegoroczną nowość - Onyx Boox Palma.

 

Stoisko Onyx Boox na Targach IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Na temat Palmy pisałem już w momencie, gdy ten czytnik pojawił się w (testowej) pierwszej partii na rynku (wpis: „Zapowiedź: Czytnik Onyx Boox Palma w formacie smartfona”). Od tamtej pory nie jest dostępny w firmowym sklepie. Przedstawiciel producenta potwierdził, że w tym roku powinien znowu trafić do sprzedaży. Oby tak się stało, bo urządzenie jest bardzo ciekawe. Jest także (dość mglisty na razie) pomysł, aby kolejna wersja miała opcję odręcznych notatek.

 

Onyx Boox Palma (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Onyx Boox Palma to zaskakująco poręczny, lekki i sprawnie działający czytnik. Wszystkie operacje, które na nim testowałem, przebiegały sprawnie i bez zacięć. Ekran ma dobry kontrast i nawet przy przełączaniu z menu czy kartkowaniu e-booka nie udało mi się dostrzec artefaktów (tzw. ghostingu).

 

Tył obudowy Palmy sprawia papierowe wrażenie (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Zakres regulacji poziomu oświetlenia i temperatury barwowej wydał mi się raczej niewielki. Co warte podkreślenia, menu można zmienić na polskojęzyczne. Choć Palma zachowywała się jak typowy Onyx Boox, to mam wrażenie, że menu było trochę uproszczone i łatwiej mi się było w nim rozeznać.

 

Onyx Boox Palma (po lewej) w zestawieniu z Onyx Boox Poke 5 (po prawej) - obydwa z przekątną ekranu 6 cali (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Podsumowanie

Trochę szkoda, że tylko dwie firmy zajmujące się czytnikami zainwestowało czas i pieniądze w obecność na targach IFA 2023. Jednak z drugiej strony wyróżnić się i pokazać wśród tak ogromnej liczby wystawców jest niezwykle trudno.

 

Reklama IFA 2023 w berlińskim metrze (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

W sumie więc nie dziwię się, że nie było czytników Tolino. Wystarczy wejść do pierwszej lepszej księgarni należącej do sojuszu, aby przetestować wszystkie aktualne czytniki tej marki. W ciszy, spokoju, a w razie potrzeby także z pomocą sprzedawców. Zresztą Tolino tradycyjnie pokazuje swoje premierowe czytniki na Targach Książki we Frankfurcie. Także w tym spodziewane są nowości tej marki.

 

Czytniki Tolino w jednej z księgarni sieci Thalia (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Komu księgarnia nie po drodze, sporą część bieżącej oferty czytników marki Kindle, Tolino i PocketBook może znaleźć w niemieckich marketach z elektroniką użytkową. Zabrakło na Targach także czytników Kobo, ale od czasu oficjalnego wycofania się tej marki z rynku niemieckiego, to nie dziwi (Kobo pozostaje partnerem technologicznym sojuszu Tolino, a czytniki tej marki są często sprzętowo bliźniacze do czytników Kobo). Zabrakło czytników Kindle. W tym roku Amazon nie miał swojego stoiska. Być może czuje się na tyle pewnie na niemieckim rynku, że nie musi się specjalnie starać. Co trochę dziwne, zabrakło (poza marką Onyx Boox) całkiem przecież licznych chińskich producentów czytników. Ale skoro w ich urządzeniach nawet brakuje menu w językach innych niż chiński uproszczony, można wnioskować, że zupełnie im nie zależy na klientach spoza Chin.

 

PocketBook InkPad X Pro na Targach IFA 2023 (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

Ciekawe, które marki pokażą się w tym roku na Targach Książki w Krakowie...

 

 [Aktualizacja 22 X 2023 r.]

Onyx Boox Palma dostępny jest także w sklepie oficjalnego dystrybutora czytników PocketBook na Polskę. Obecnie Palmę można zamawiać w przedsprzedaży w cenie 1 299 PLN. Wysyłka przewidziana jest w ciągu trzech tygodni.

 

[Aktualizacja 15 XII 2023 r.]

PocketBook InkPad X Pro dostępny jest już w sklepie polskiego dystrybutora marki PocketBook. Oferowany jest obecnie w cenie 1899 PLN.

 

PocketBook InkPad X Pro z sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2023-07-15 15:11
Zapowiedź: Czytnik Onyx Boox Palma w formacie smartfona

W segmencie małych czytników pojawiła się kolejna nowość. Małych, czyli takich które są mniejsze od najpowszechniej występujących urządzenia z ekranem o przekątnej sześciu cali. Tym razem w formacie smartfona.

 

Onyx Boox Palma (źródło: boox.com)

 

Po mniej lub bardziej znanych tego typu produktach marki Yotaphone (polecam moją recenzję Yotaphone 2), Hisense i Moaan, teraz do tej grupy dołączył Onyx Boox. Warto przypomnieć, że to nie pierwsze podejście firmy do tej części rynku. W 2014 na wielu branżowych imprezach pokazano smartfon Onyx Midia InkPhone. Widziałem go na Targach IFA w Berlinie. I choć pierwsze wrażenie sprawiał pozytywne i dobrze się zapowiadał, to po wypuszczeniu na rynek Onyx Midia InkPhone okazał się zupełną porażką. Być może dlatego tym razem producent zupełnie zrezygnował z funkcji telefonicznych.

 

Onyx Boox palma trafił do pierwszych testerów np. do autora kanału My Deep Guide (źródło: youtube.com)

 

Nowość to Onyx Boox Palma i bardzo przypomina telefon. Do funkcji telefonu nawiązuje też wyposażenie urządzenia w głośnik i dwa mikrofony. Nie można jednak w nim korzystać z karty SIM a więc i wykonywać połączeń telefonicznych. To czytnik wyposażony w ekran najnowszej generacji E-Ink Carta 1200 o przekątnej 6,13 cala (15,57 cm) i rozdzielczości 300ppi. Znalazło się także miejsce na wbudowane oświetlenie o regulowanej temperaturze barwowej. W urządzeniu zastosowano ośmiordzeniowy procesor oraz najprawdopodobniej także osobny procesor graficzny wspierający obsługę obrazu. Dlatego też w pierwszych komentarzach na temat tego produktu pojawia się pytanie, czy bateria o pojemności 3950 mAh jest wystarczająco pojemna aby nowy czytnik pracował podobnie długo jak inne tego typu urządzenia. W połączeniu z 6 GB pamięci Ram powinno to jednak dać całkiem wydajnie działające urządzenie. Wewnętrzną pamięć 128 GB można rozbudować przy użyciu karty microSD.

 

Bardzo miło, że pomimo kompaktowej formy znalazło się miejsce dla fizycznych przycisków, których można używać m.in. do zmiany stron.

 

Parametry konkurencyjnych urządzeń Moaan InkPalm Plus i Onyx Boox Palma

 

Moaan InkPalm Plus

Onyx Boox Palma

Ekran

5,84” (14,86 cm)

E-ink

6,13” (15,57 cm)

E Ink Carta 1200

Rozdzielczość ekranu [piksele]

1440 x 720

(182 ppi)

1648 x 824

(300 ppi)

Wbudowane oświetlenie

tak

tak

Regulowana temperatura barwowa oświetlenia

tak

tak

Procesor

1,8 GHz Rockchip RK3566

4 rdzenie

2,0 GHz Qualcomm Snapdragon 665

8 rdzeni

Procesor graficzny

nie

tak (?)

Pamięć RAM [GB]

 

6

Wbudowana pamięć [GB]

64

128

Bateria [mAh]

2000

3950

System operacyjny

Android OS 11

Android OS 11

Masa [g]

140

170

Wymiary [mm]

158,9 x 78,65 x 6,9

159 x 80 x 8

uwagi

Niekompletne tłumaczenie menu na angielski, niedostępny w Europie

Gniazdo kart microSD, żyroskop, dwa mikrofony, głośnik, czujnik światła, menu po angielsku

Premiera rynkowa

2022

2023

Cena [USD]

220

280

 

Szkoda, że producent zdecydował się pozostać przy Androdzie w wersji 11 (na rynku od września 2020 r.), podobnie jak przy swoich starszych czytnikach i tabletach. Tu niestety nie ma żadnej nowości. Onyx Palma ma mieć dostęp do sklepu Google Play, więc przynajmniej jeszcze przez rok czy dwa powinna na nim działać większość aplikacji. Potem może być różnie.

 

Pierwsze wrażenia recenzentów

W sieci pojawiło się już kilka filmów z pierwszymi wrażeniami wybranych testerów, którym Onyx Boox dostarczył egzemplarze przedprodukcyjne. Wstępnie sprzęt chwalony jest za dobre wyświetlanie tekstu, uproszczone menu (którego komplikacja w czytnikach i tabletach tej marki jest bardzo uciążliwa), sprawność reakcji, obecność Google Play i poręczność.

 

Onyx Boox Palma w wersji przedprodukcyjnej na kanale My Deep Guide - mały i zgrabny (źródło: youtube.com)

 

Na filmach widać, że spora część napisów jest po chińsku. Trudno powiedzieć, czy to z powodu domyślnie zainstalowanych przez producenta chińskich aplikacji, czy niedokończonego procesu lokalizacji. Jednak wygląda na to, że w menu wszystko jest po angielsku.

 

Ekran Onyx Boox z bliska (źródło: youtube.com)

 

Gdzie kupić?

Na razie czytnika nie można kupić. Onyx Boox Palma był przez kilkanaście godzin dostępny w przedsprzedaży w cenie 250 USD i zapewne od jej wyników będzie zależało ewentualne szersze wprowadzenie na rynek. Pierwsza partia została już wyprzedana, choć nie wiadomo, czy było ich po prostu kilka czy też producent zwyczajnie trafił w potrzeby klientów i powodzenie akcji było faktycznie duże. Urządzenie ma trafić na rynek w okolicach sierpnia 2023 r. Regularna cena to 280 USD (ok. 1 115 PLN). Gdy czytnik był jeszcze dostępny w przedsprzedaży, chyba mignęła mi także europejska cena, ale nie mam pewności. Możliwe, że było to 280 EUR (ok. 1 250 PLN).

 

Przedsprzedaż limitowanej edycji czytnika Onyx Boox Palma zakończyła się bardzo szybko (źródło: boox.com)

 

Podsumowanie

Na ocenę czytnika przyjdzie poczekać do czasu, gdy faktycznie finalna wersja pojawi się na rynku i trafi do rąk użytkowników. Wydaje się, że Onyx w tym modelu znacznie uprościł menu więc jest szansa, że w końcu otrzymamy do ręki czytnik tej marki, w którym nie trzeba tygodniami odkrywać mniej lub bardziej tajemniczych i mniej lub bardziej działających funkcji. Kolejnym plusem ale i niewiadomą jest zastosowanie procesora graficznego, dzięki któremu sprawność urządzenia powinna być wysoka ale i czas pracy na jednym ładowaniu baterii może być bardzo krótki. Zapowiada się niezbyt tanio ale za to ciekawie.

 

W tekście wykorzystałem stopklatki z kanału My Deep Guide oraz przekazałem część opinii i pierwszych wrażeń autora: https://youtu.be/eRY5qJ8oaj4

 

Oficjalna strona produktu: https://shop.boox.com/products/palma

 

[Aktualizacja 4 IX 2023 r.]

Czytnik Onyx Boox palma był prezentowany na Targach IFA 2023 w Berlinie. Miałem okazję go chwilę testować: "Czytniki książek elektronicznych na Targach IFA 2023".

 

Onyx Boox Palma (Berlin, wrzesień 2023 r.)

 

 [Aktualizacja 22 X 2023 r.]

Onyx Boox Palma dostępny jest także w sklepie oficjalnego dystrybutora czytników PocketBook na Polskę. Obecnie Palmę można zamawiać w przedsprzedaży w cenie 1 299 PLN. Wysyłka przewidziana jest w ciągu trzech tygodni.

 

Onyx Boox Palma w przedsprzedaży w sklepie czytio.pl (źródło: czytio.pl)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?