Holenderski urząd statystyczny (Centraal Bureau voor de Statistiek) podał wyniki badań dotyczących bibliotek w czasie pandemii wirusa z Wuhanu. Nie jest zaskoczeniem, że czasowe zamknięcie wypożyczalni spowodowało znaczny spadek w dostępnie do książek papierowych. Jednak dzięki wysiłkowi narodowej Biblioteki Królewskiej w Hadze (Koninklijke Bibliotheek) i lokalnych bibliotek, mniejszą dostępność do placówek, częściowo zrekompensowały e-booki i audiobooki.
Czytniki Kobo są bardzo popularne w Holandii, także dzięki możliwości korzystania z abonamentu Kobo Plus oraz bibliotek (Groningen, 12 II 2018 r.)
Holandia posiada rozwiązania systemowe, sprzyjające rozwojowi e-czytelnictwa. Tworzy je wspomniana Koninklijke Bibliotheek. Polegają one m.in. na uruchomieniu ogólnokrajowego systemu wypożyczeń e-booków (także dla posiadaczy czytników książek) i audiobooków. Pisałem już o tym kilka razy (m.in. „Sprzedaż i wypożyczenia e-booków rosną - w Holandii”, „Coraz więcej e-booków z bibliotek publicznych (w Holandii)”). Co roku organizowana jest także wakacyjna akcja VakantieBieb, w ramach której w lecie udostępniane są bezpłatnie książki elektroniczne w mobilnej aplikacji („Wakacyjna biblioteka po holendersku”). Rok temu akcję przemianowano na ThuisBieb i wykroczyła ona poza ramy wakacyjnego relaksu. Holenderska Biblioteka Narodowa umożliwiła wtedy wszystkim Holendrom bezpłatny dostęp do stu pozycji. To zapewne największa tego typu inicjatywa w Europie. Co prawda podobnie reklamują swoje osiągnięcia organizatorzy podobnej polskiej akcji „Czytaj PL”, twierdząc, że to „największa w Polsce i na świecie tego rodzaju akcja czytelnicza”. Ale u nas udostępniono tylko dwanaście tytułów przez miesiąc (wpis „OD PONIEDZIAŁKU trwa akcja Czytaj PL 2020”). Mimo wszystko i tak miło, że robimy choć tyle.
W tym roku Koninklijke Bibliotheek oferuje na wakacje wszystkim dzieciom w Holandii dostęp do dowolnych dziesięciu e-booków i audiobooków ze swoich zbiorów w ramach akcji Boek 'n Trip (źródło: www.jeugdbibliotheek.nl)
Raport CBS
Według wstępnych danych holenderskiego CBS („Minder boeken uitgeleend, toename gebruik online Bibliotheek in 2020”), pomiędzy rokiem 2019 a 2020 (dane wstępne) ilość wypożyczeń fizycznych książek spadła aż o 17,7 milionów. W 2020 roku do posiadaczy kart bibliotecznych trafiło 43,4 mln papierowych wydań. W tym czasie wyraźnie wzrosło wypożyczanie e-booków. O ile w 2019 było to 3,9 mln, to w zeszłym roku systemy biblioteczne udostępniły 6,5 mln takich publikacji. Choć wzrost o 45% jest spektakularny, to jednak nie zdołał on w pełni zrekompensować spadku wypożyczeń wersji papierowych. Pokazuje to, jak wciąż ważne są (zapewne nie tylko w Holandii) lokalne biblioteki w tradycyjnym wydaniu. Choć trudno też bagatelizować rolę bibliotekarzy w promowaniu e-czytelnictwa, dzięki którym 10 mln e-booków i audiobooków trafiło do rąk holenderskich czytelników w 2020 roku.
Wypożyczenia w holenderskich bibliotekach w roku 2019 i 2020 (źródło: www.cbs.nl)
Podsumowanie
Patrząc na liczby, warto pamiętać, że Holendrzy nie są biednym (choć przecież oszczędnym) społeczeństwem, a na rynku jest spora konkurencja. Obok publicznych bibliotek, są przecież księgarnie oraz abonamentowy dostęp do e-booków (np. Kobo Plus z ofertą ponad 700 tys. tytułów e-booków i audiobooków). Mimo tego, zarówno Holenderska Biblioteka Narodowa jak i lokalne wypożyczalnie od dawna z powodzeniem oferują dostęp do e-booków, co pozwoliło przynajmniej częściowo zrekompensować dramatyczny spadek wypożyczeń w czasie pandemii wirusa z Wuhanu. W Polsce brak jest systemowych rozwiązań w tym względzie. Całe szczęście, że przynajmniej w wielu lokalnych budżetach samorządowych znajdują się co roku pieniądze na dofinansowanie zakupów bibliotecznego abonamentu Legimi. Można z niego korzystać zarówno na smartfonach czy tabletach jak i niektórych czytnikach książek (o ile są kody...).