logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: i-own-ebook
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
text 2024-10-27 09:47
27. Targi Książki w Krakowie – czytniki i książki elektroniczne

Trwają 27. Targi Książki w Krakowie, które jak co roku ściągnęły (pomimo dość drogich wejściówek) bardzo liczne grono czytelników i czytelniczek niemal w każdym przedziale wiekowym. Osoby starsze i małe dzieci (szczególnie w wózkach) brnęły w tłumie z wyraźnym trudem. Choć właśnie dziecięca literatura prezentowała się na Targach po raz kolejny bardzo dobrze. A jak wygląda sprawa książek elektronicznych?

 

Stoisko firmy PocketBook na 27. Targach Książki w Krakowie

 

PocketBook

Jedyną firmą oferującą czytniki książek na tegorocznych Targach jest PocketBook. Na stoisku D2 zaprezentowano bieżącą ofertę producenta dostępną w naszym kraju. Czytniki można dotknąć, obejrzeć, potestować i oczywiście zasięgnąć fachowej porady na ich temat. Podobnie jak w poprzednich latach, można także kupić czytniki (karta, gotówka) ze zniżką 5% oraz firmową okładką przecenioną na 1 PLN. Zwykle to jedna z lepszych okazji cenowych w całym roku. Jeśli więc ktoś jest zdecydowany na zakup PocketBooka, warto skorzystać z oferty właśnie teraz. Dla tych, którzy na Targi nie dotrą, oferta jest także dostępna w firmowym sklepie oficjalnego dystrybutora marki (do 27 X 2024 r.).

 

Promocyjna oferta czytników PocketBook (źródło: czytio.pl)

 

Ceny są następujące:

PocketBook InkPad Eo - 2260 PLN;

PocketBook InkPad X Pro - 1489 PLN;

PocketBook InkPad Color 3 - 1225 PLN;

PocketBook InkPad 4 - 1111 PLN;

PocketBook Era Color - 1044 PLN;

PocketBook InkPad Lite - 854 PLN;

PocketBook Era (16GB Srebrny) - 854 PLN;

PocketBook Verse Pro Color - 693 PLN;

PocketBook Verse Pro (czerwony) - 664 PLN;

PocketBook Verse Pro (niebieski) - 664 PLN;

PocketBook Verse (szary) - 503 PLN;

PocketBook Verse (jasnoniebieski) - 503 PLN.

PocketBook Basic Lux 4 - 427 PLN.

 

PocketBook Color Note reaguje na nacisk rysika, o czym nie wiedziałem

 

Na stoisku znalazł się także egzemplarz najnowszego tabletu marki PocketBook – PocketBook Color Note. Uzyskałem informację, że niedługo znajdzie się on w regularnej sprzedaży. Więcej na jego temat pisałem przy okazji tegorocznych Targów IFA w Berlinie.

 

W konkursie Publio i PocketBook można wygrać czytnik i voucher na zakupy w księgarni

 

Producent wraz z internetową księgarnią publio.pl przygotował konkurs, w którym można wygrać czytnik PocketBook InkPad Color 3 oraz voucher na zakupy w Publio. Więcej szczegółów na stornie konkursowej: https://publio.pl/blog/konkurs-targi-102024/

 

Na stoisku są obecni także przedstawiciele serwisu Fixit. Można tu więc otrzymać bezpłatną diagnozę czytnika oraz zamówić wymianę ekranu ze zniżką 50%.

 

 

Na stoisku D2 obecni są specjaliści z serwisu Fixit

 

Storytel

Na stoisku C23 po raz pierwszy w historii Targów pojawił się Storytel. W ramach tej usługi abonamentowej, można wypożyczać audiobooki do odsłuchu w firmowej aplikacji.

 

Stoisko Storytel

 

Na Targach rozdawany jest kod umożliwiający bezpłatny dostęp przez 14 dni bez limitu godzin odsłuchu. Jeśli ktoś stoiska nie odnajdzie, można skorzystać z odsyłacza https://www.storytel.com/pl/c/targikrakow14d. Zaś po wejściu na adres https://www.storytel.com/pl/c/targikrakow30d może to być nawet 30 dni nielimitowanego dostępu dla nowych użytkowników.

 

Na Targach rozdawane są kody do wypożyczalni Storytel

 

Empik Go

Empik Go to wypożyczalnia e-booków i audiobooków w ramach miesięcznie opłacanego abonamentu. Na terenie Targów rozdawane są ulotki z kodami umożliwiającymi nowym użytkownikom bezpłatny dostęp do Empik Go Standard przez 30 dni. Ten abonament (obok Go Max i Go Smart) został uruchomiony niedawno i umożliwia przeczytanie (lub odsłuchanie) trzech tytułów na miesiąc w cenie 25 PLN. Działa jednocześnie na dwóch urządzeniach (plus dodatkowo czytnik Kindle).

 

Na Targach rozdawane są kody dostępu do wypożyczalni Empik Go

 

Kod z Targów trzeba aktywować do 15 listopada na stronie empik.com/gofree. Ważny jest dla nowych użytkowników (liczy się adres poczty elektronicznej). Podczas aktywacji trzeba podpiąć kartę płatniczą. Jeśli zrezygnujemy przez upływem 30 dni, nie będą pobierane opłaty. Jeśli ktoś na Targach nie odnajdzie osób w firmowych koszulkach, proszę skorzystać z kodu widocznego na zdjęciu. Wszystkie są takie same, więc może z nich skorzystać dowolna ilość osób.

 

Kod dostępu do Empik Go Standard na 30 dni

 

CzytajPL 2024

Podczas Targów wystartowała tegoroczna akcja CzytajPL. Tym razem do końca listopada można czytać/słuchać bezpłatnie osiemnaście tytułów. Na terenie Targów udostępniono kody dostępu, umożliwiające wzięcie udziału w akcji. Trzeba z poziomu aplikacji mobilnej Woblink zeskanować kod QR i wybrać jedne z tytułów do pobrania. E-booki można czytać także na czytnikach inkBook i Kindle.

 

Plakat akcji CzytajPL 2024

 

Jeśli ktoś na Targach kodów nie znajdzie, proszę skorzystać z tego, który zamieszczam na zdjęciu plakatu.

 

Kod dostępu do CzytajPL 2024

 

Podsumowanie

Po raz kolejny hale targowe zapełniały nieprzebrane tłumy czytelników w każdym przedziale wiekowym. Wyraźnie widać wciąż ofensywę literatury Young Adult. Trochę mniej było tym razem wydawnictw kościelnych i stoisk z gadżetami. Ponownie e-booki i audiobooki obecne są na Targach Książki w ograniczonym zakresie. W Polsce oficjalnie sprzedawane są czytniki wielu marek, ale tylko PocketBook regularnie obecny jest na Targach i promuje czytanie e-booków. Trochę szkoda, że brakuje konkurencji. W dobie dominacji książek elektronicznych, możliwość obejrzenia, dotknięcia i przetestowania takich urządzeń jest niezłą formą propagowania tego typu czytelnictwa.

 

27. Targi Książki w Krakowie

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2024-09-14 08:50
Czytniki książek elektronicznych na Targach IFA 2024

Targi IFA 2024 po raz kolejny uświadomiły mi ogrom rynku elektroniki użytkowej. Do tego jeszcze w tym roku byłem tam tylko przez jeden dzień i zwyczajnie nie byłem w stanie odwiedzić wszystkich stanowisk, które miałem w planie. Przedstawiam więc trochę skrótową relację na tematy “okołoczytnikowe”.

 

 

IFA 2024

 

PocketBook

Na targowym stoisku PocketBooka można było zobaczyć całą bieżącą ofertę producenta: od czytników z czarno-białym ekranem o przekątnej sześciu cali po najnowszy notatnik PocketBook Color Note. Ten ostatni nie miał jeszcze nawet premiery rynkowej. Ma trafić do sprzedaży w najbliższych tygodniach. Więc ze zrozumiałych względów to on mnie najbardziej zainteresował. Tym bardziej, że jest wyposażony w “nietłukący” kolorowy ekran E-Ink Kaleido 3 Mobius. Bazuje on na elastycznym plastikowym podłożu, a nie na szklanym, jak większość ekranów E-Ink używanych obecnie w czytnikach i notatnikach. Stąd powinien być zdecydowanie odporniejszy na ewentualne uszkodzenia mechaniczne. No i jest lżejszy. Ale obok tych trzech zalet (kolor, większa odporność, mniejsza masa) uwagę zwraca anonsowana niska rozdzielczość w przypadku wyświetlania kolorowych treści - tylko 76 ppi. W ekranach Kaleido 3 obecnych na rynku wynosi ona 150 ppi. Postanowiłem sprawdzić, jak to wygląda w bezpośrednim odbiorze. 

 

PocketBook na Targach IFA 2024

 

Porównałem więc na stoisku ekran PocketBooka Eo (E-Ink Kaleido 3) i PocketBooka Color Note (E-Ink Kaleido 3 Mobius). Pierwsze wrażenie po otwarciu przykładowego pliku PDF z kolorowymi ilustracjami (znajdującego się w pamięci czytnika) było całkiem pozytywne. Wyświetliłem więc dla porównania ten sam plik także na drugim notatniku i położyłem obydwa urządzenia obok siebie. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to wyraźnie lepsze nasycenie kolorów w Color Note. Dopiero po sprawdzeniu w ustawieniach Color Note przekonałem się, że niekoniecznie wynika to z właściwości samego ekranu, a raczej z oprogramowania zainstalowanego w tym czytniku. Otóż Color Note pracuje pod kontrolą Androida 12, zaś w Eo jest Android OS w wersji 11. Okazało się to o tyle ważne, że w menu ustawień PocketBooka Color Note znajduje się opcja regulacji (globalnie dla wszystkich aplikacji) nasycenia kolorów. W przypadku PocketBooka Eo coś jest to zapewne możliwe tylko wtedy, gdy jakaś aplikacja ma takie ustawienia. Ale nie znam takowej. Gdy wyzerowałem te ustawienia w Color Note, na obydwu czytnikach kolory wyglądały już prawie identycznie.

 

PocketBook Color Note ma w menu możliwość globalnego regulowania nasycenia kolorów (opcja "Kontrast" w menu notatnika po prawej), dzięki czemu wyraźnie lepiej wygląda nasycenie kolorów w porównaniu np. z PocketBookiem Eo (po lewej)

 

W drugiej kolejności przyglądałem się dokładności odwzorowania detali barwnych ilustracji. Pomimo, że InkPad Eo ma dwukrotnie większą rozdzielczość, nie zauważyłem dramatycznej różnicy pomiędzy ekranami obydwu wspomnianych notatników. Wydawało mi się, że powinienem różnicę wychwycić od razu. Jednak tak się nie stało. Albo ja jestem ślepy, albo rozdzielczość ekranu E-Ink Mobius jednak nie jest tak słaba jak sugerują parametry. Być może wyraźna różnica będzie widoczna przy drobnym tekście, szczególnie na kolorowym tle. Nawet Kaleido 3 ma z takimi treściami kłopoty. Ale nie zdążyłem tego przetestować. W każdym razie jeśli więc ktoś się zastanawia nad nowym notatnikiem PocketBooka, to deklarowana przez producenta niska rozdzielczość wyświetlania kolorowych treści nie powinna być aż tak dużym problem jak by to sugerowały liczby.

 

Fragment kolorowej ilustracji na ekranie PocketBooka Eo (u góry) i PocketBooka Color Note (u dołu)

 

Więcej na temat PocketBooka Color Note znaleźć można we wpisie “Zapowiedź: PocketBook Color Note - kolorowy notatnik z „nietłukącym” ekranem”, zaś o InkPadzie Eo wpis jest tutaj: “Zapowiedź: PocketBook InkPad Eo – kolorowy notatnik z Androidem 11”. 

 

Bigme

Trochę mnie zaskoczyły całkiem spore rozmiary stoiska Bigme. Być może odzwierciedla to aspiracje chińskiego producenta, który do niedawna nie był specjalnie znany w Europie. A firma ma w swojej ofercie wiele różnorodnych urządzeń z ekranem E-Ink - od typowego czytnika z ekranem o przekątnej sześciu cali poprzez kilkanaście modeli różnorodnych notatników, aż po dwa dwa smartfony. Warto także wspomnieć o bliskiej współpracy Bigme z PocketBookiem. Jej namacalnym efektem są póki co dwa notatniki - PocketBook Eo oraz PocketBook Color Note, o których wspomniałem powyżej. Ciekawe, jak ta współpraca dalej się rozwinie.

 

Bigme na Targach IFA 2024

 

Na stoisku Bigme najbardziej zaciekawiły mnie smartfony, ponieważ po publikacji recenzji czytnika Onyx Boox Palma otrzymałem kilka pytań na temat podobnego urządzenia, które może całkowicie zastąpić smartfon ze świecącym ekranem. I oto jest tego typu opcja - Bigme HiBreak w wersji z czarno-białym jak i kolorowym ekranem z papieru elektronicznego. Smartfon HiBreak z kolorowym ekranem o przekątnej 5,8 cala ma ośmiordzeniowy procesor 2,3 GHz i 6 GB pamięci operacyjnej. To całkiem sporo i powinno zapewnić płynną pracę aplikacji pracujących pod kontrolą wciąż akceptowalnego Androida 11. Na aplikacje i pliki użytkownika jest do dyspozycji 128 GB pomniejszone o pliki systemu operacyjnego. Ale jeśli to będzie za mało, można dodać kartę microSD (do 1 TB). Urządzenie waży 170 g. 

 

Na Targach IFA 2024 miała miejsce przedpremierowa prezentacja tabletu Bigme 1051C z Androidem 13, który wyposażono m.in. w kolorowy ekran E-Ink Kaleido 3, ośmiordzeniowy procesor

 

Producent domyślnie instaluje w smatfonach kilka swoich aplikacji, jak choćby Bigme GPT, czyli zapewne połączenie z ChatGPT oraz generatorem obrazów. Jest też aplikacja do zamiany notatek głosowych na tekst i zdjęć na tekst (trudno mi powiedzieć jak radzą sobie z językiem polskim). Obecność sklepu Google Play pozwala na instalację potrzebnych aplikacji. Oczywiście najciekawszym elementem wyróżniającym smartfon jest kolorowy ekran E-Ink Kaleido 2 (obrazy czarno-białe wyświetla z rozdzielczością 275 ppi, zaś kolorowe 92 ppi). Choć podobnie jak w innych tego typu rozwiązaniach z ekranem Kaleido 2 wskazane jest używanie wbudowanego oświetlenia to i bez niego ekran jest całkiem czytelny i da się czytać. Jedynym widocznym od razu mankamentem jest błyszczące szkło ekranu, które powoduje powstawanie nieprzyjemnym odblasków. Myślę, że producent powinien pomyśleć o fabrycznym zakładaniu (lub dołączaniu do zestawu) matowej folii.

 

Smartfon Bigme HiBreak w wersji kolorowej ma ekran E-Ink Kaleido 2

 

A co do funkcji telefonicznych, to pokazywany na stoisku telefon miał chińską kartę SIM i bez problemu łączył się poprzez niemiecką (ale nie wiem którą) sieć telefonii komórkowej. Więc mogę potwierdzić, że w Europie powinien działać. Tym bardziej jest to ciekawe urządzenie dla osób, które potrzebują mieć jedno bardzo mobilne urządzenie z ekranem bardziej przyjaznym dla oczu, a nie chcą się pozbywać większości funkcji jakie oferują smartfony.

 

Smartfon Bigme Hibreak w wersji z kolorowym ekranem jest oferowany np. w Amazonie: kosztuje 1275 PLN lub 299 EUR.


Onyx Boox

Na stoisku Onyx Boox prezentowany był przekrój oferty producenta, choć nie znalazłem nic nowego. W sumie to najbardziej spodobał mi się najprostszy, najmniejszy i pewnie najtańszy czytnik Onyx Boox Poke 5. Pozytywnie zaskoczył mnie jakością ekranu (przekątna sześć cali), lekkością (160 g) i sprawnością działania (czterordzeniowy procesor, 2 GB RAM, Android OS 11). Choć muszę zastrzec, że nie testowałem na nim żadnych aplikacji zewnętrznych jak np. Legimi. Jest on dostępny także na naszym rynku w cenie 779 PLN.

 

Onyx Boox na Targach IFA 2024

 

Mudita

Polska firma Mudita nie miała na targach własnego stoiska. Jej logo widniało na stoisku europejskiego dystrybutora tej marki. Wystawiony był tam działający egzemplarz telefonu Mudita Kompakt, którego seryjna produkcja ma się dopiero rozpocząć po ewentualnym sukcesie zbiórki, która dopiero ma ruszyć na Kickstarterze. Ciekawie więc było pobawić się nim chwilę i sprawdzić przynajmniej niektóre działające już na nim funkcje. Siłą rzeczy nie mogłem na przykład przetestować podstawowej funkcjonalności, czyli telefonowania. Tu jedna ważna uwaga. W moim artykule na temat Mudity Kompakt określiłem go jako smartfon. Jednak po przyjrzeniu mu się z bliska pozostanę przy określeniu telefon, które bardziej pasuje w przypadku tego urządzenia.

 

Mudita Kompakt

 

Telefon ma obecnie sześć aplikacji: E-reader (z biblioteką), Notes, Recorder, Calculator, Camera (z przeglądarką zdjęć) i Meditation. Na głównym ekranie znajduje się ikonka uruchamiająca telefonowanie, SMS-owanie i przejście do wspomnianych aplikacji. Przede wszystkim starałem się bliżej sprawdzić zainstalowaną w telefonie aplikację służącą do czytania e-booków. Wygląda na to, że faktycznie jest tak prosta jak sugerują to opublikowane do tej pory zrzuty ekranów. Krótko rzecz ujmując jest zdecydowanie zbyt prosta. Brakuje w niej całkiem podstawowych opcji, które powinny w takiej aplikacji się znaleźć. Mam na myśli choćby możliwość zmiany kroju czcionki, opcję płynnej i wielostopniowej regulacji wielkości tekstu i marginesów. Tekst e-booka nie wyglądał estetycznie, choć był czytelny. Najbardziej przeszkadzała mi chyba chropowatość liter. Trudno powiedzieć, czy wynika to np. z niskiej rozdzielczości ekranu, czcionki niedopasowanej do ekranu z papieru elektronicznego czy z niedopracowanego oprogramowania. Odniosłem wrażenie, że ekran telefonu zbyt często miga, jakby odświeżanie nie zależało od wykonywanych czynności (np. od ilości przeczytanych stron) tylko było wywoływane w stałych interwałach czasowych. Czytanie w trudnych warunkach oświetleniowych powinno ułatwiać wbudowane oświetlenie ekranu. Choć zabrakło tu regulacji temperatury barwowej, to światło wydało mi się dość neutralne i nie zauważyłem nierównomierności w jego rozprowadzaniu.

 

Ikony aplikacji, które są dostępne w telefonie Mudita Kompakt

 

Warto jeszcze raz zaznaczyć, że urządzenie najprawdopodobniej nie trafiło jeszcze do produkcji. Finalnie telefon może wyglądać i działać trochę inaczej niż w czasie mojego (krótkiego bardzo) testu. Ale jedno jest pewne, aby czytanie na tym telefonie było przyjemne, wymaga to jeszcze sporego nakładu pracy.

 

Wszystkie trzy dostępne opcje regulacji wielkości tekstu w czytniku książek zainstalowanym w telefonie Mudita Kompakt

 

TCL

Nie ominąłem stoiska TCL, gdzie obok sprzętu AGD promowane też były tablety i smartfony z ekranami wykonanymi w technologii Nxtpaper. Są to co prawda normalne podświetlane ekrany LCD jakie znajdziemy w wielu innych urządzeniach mobilnych naokoło, ale zastosowano w nich szereg rozwiązań mających ograniczyć zmęczenie oczu. Są to między innymi filtry ograniczające odblaski. Efekt jest całkiem miły dla oka, ale aby cokolwiek na wyświetlaczu zobaczyć i tak musi być włączone wbudowane podświetlenie. Recenzowałem już tablet TCL Nxtpaper 10s z tego typu ekranem. Zauważyłem, że ta technologia poszła naprzód, choć aby się do niej przekonać trzeba by zobaczyć jak działa w pełnym słońcu.

 

Kącik TCL Nxtpaper na wielkim stoisku TCL

 

Moją uwagę zwrócił smartfon TCL 50 Pro Nxtpaper 5G (występuje też w wersji bez “pro”). Ma on ekran o przekątnej 6,8 cala z odświeżaniem 120 Hz. W środku znajduje się procesor MTK Dimensity 6300 dysponujący 8 GB pamięci operacyjnej, a dla użytkownika jest 512 GB pamięci wewnętrznej (pomniejszonej o pliki systemu operacyjnego). Dodatkowo można użyć karty microSD (do 2 TB). Co ważne, nie zrezygnowano z gniazda minijack. Telefon waży 196 g. Urządzenie pracuje pod kontrolą Android OS w wersji 14. W telefonie dodano także specjalny tryb czytnika, gdzie m.in. redukowana jest intensywność kolorów, aby ekran przypominał jak najbardziej to co znamy z papierowych książek czy czytników książek wyposażonych w ekrany z papieru elektronicznego. 

 

 

TCL 50 Pro Nxtpaper 5G

 

Urządzenie jest już w ofercie przynajmniej jednego operatora telefonii komórkowej, więc zapewne będzie szerzej dostępne także na naszym rynku. Przy tej cenie (1400 PLN) i parametrach, może być całkiem ciekawą opcją jeśli “zwykłe” ekrany są zbyt męczące.

 

Rozwiązania TCL Nxtpaper zostały docenione w Berlinie

 

Hannspre

Do stoiska Hannspre nie dotarłem. Chciałem na nim zobaczyć jeden z ich najnowszych produktów w postaci tabletu z kolorowym ekranem LCD. Jednak nie jest to rodzaj ekranu, jaki znamy z większości urządzeń wokół nas. Może być czytelny bez włączonego oświetlenia, a więc (co ważne) nie świeci w oczy gdy nie ma takiej potrzeby.

 

Podsumowanie

Cieszę się, że także w tym roku udało mi się na targi IFA dotrzeć. Po raz kolejny przekonałem się, że impreza mająca łączyć przedstawicieli branży związanej z technologiami, ma bezużyteczną aplikację. Poświęciłem jej dłuższą chwilę wyszukując i zaznaczając interesujące mnie stoiska. A potem się okazało, że i tak za każdym razem musiałem je wyszukiwać na nowo. Jednego z wystawców nie mogłem odszukać, choć był na liście, więc zwróciłem się o pomoc do osoby siedzącej przy wejściu, która miała zapewniać wsparcie. Straciłem tylko czas, bo wiedziała ona o aplikacji chyba jeszcze mniej ode mnie. W każdym razie nie była w stanie pomóc. Pod tym względem porażka. Ale pewnie za rok też się wybiorę, aby zobaczyć sprzęty, które ciężko mi będzie spotkać gdzieś indziej.

 

"SI dla wszystkich" (coraz częściej także w czytnikach/tabletach/notatnikach) - nie wiadomo bać się czy cieszyć... ;)

 

A co do tematów okołoczytnikowych… Trudno mówić o przełomie na rynku urządzeń przyjaznych dla oczu i przeznaczonych do czytania, notowania czy nawet telefonowania. Ale widać całkiem sporą różnorodność oferty zarówno z wykorzystaniem ekranów z papieru elektronicznego (PocketBook, Bigme, Onyx Boox, Mudita), przez pasywne LCD (Hannspre), aż po zwykłe ekrany LCD dodanymi warstwami redukującymi odblaski światła (TCL).

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Like Reblog Comment
text 2024-01-02 11:11
Promocja: tysiące e-booków i audiobooków taniej w ramach akcji #Zaczytani2024

Dziś rozpoczyna się duża akcja promocyjna Zaczytani2024 księgarni Ebookpoint. Łącznie obejmuje niemal 60 tysięcy tytułów w zakresie cen od 6,90 do 39,90 PLN. Zarówno e-booków, audiobooków, książek papierowych jak i kursów video.

 

#Zaczytani2024 (źródło: mat. prasowe Ebookpoint)

 

Podobnie jak w poprzednich latach, znaleźć tu można bardo dużo publikacji o tematyce „okołoinformatycznej”. Dział Informatyka to jedno, ale w księgozbiorze jest też masa podkategorii, które powinny ułatwić poszukiwanie interesujących nas pozycji, m.in.: Podręczniki szkolne, Aplikacje biurowe, Bazy danych, Grafika komputerowa, Programowanie, Programowanie mobilne, Serwery internetowe, Sieci komputerowe czy Sztuczna inteligencja. Licznie reprezentowane są publikacje z działów Biznes, marketing i zarządzanie, Poradniki i rozwój oraz Psychologia.

 

Poza „zawodową” literaturą, przeceniono także sporo tytułów z działów: Literatura obyczajowa, Fantastyka, Romanse, Literatura popularnonaukowa, Reportaż i literatura faktu, Literatura dziecięca oraz Dla młodzieży.

 

 

Także w tym roku można wygrać przy okazji jeden z trzech czytników PocketBook i bony zakupowe. A konkretnie PocketBook InkPad Color 3, który jest obecnie najlepszym na rynku klasycznym czytnikiem z kolorowym ekranem. Może więc warto wziąć udział w konkursie poprzez ocenienie książki znajdującej się w ofercie księgarni i napisanie swojej opinii na jej temat. W treści trzeba podać numer zamówienia złożonego w okresie trwania akcji. Księgarnia zapewnia, że oceniana będzie kreatywność i wartość merytoryczna wpisu, a nie ilość przyznanych gwiazdek. Trzeba jeszcze pamiętać, aby zaznaczyć opcję „Biorę udział w konkursie Zaczytani2024”. Tu regulamin akcji: https://ebookpoint.pl/zaczytani2024-konkurs.phtml.

 

Organizatorzy zapowiadają, że akcja kończy się 4 stycznia o godz. 23:59.

 

Like Reblog Comment
show activity (+)
text 2023-02-06 13:12
Legimi i Empik Go – kody biblioteczne można SPRAWDZIĆ przez WWW

Sporo bibliotek oferuje swoim czytelnikom dostęp do wypożyczalni Legimi lub Empik Go. Albo i do obydwu tych platform. Zwykle trzeba się zgłosić do lokalnej placówki i co miesiąc pobrać kod dostępu. Niektóre biblioteki oferują dostęp na dłuższy czas (np. na pół roku). Spotkałem się nawet z opinią, że „nie wiem jak tam Empik Go, ale Legimi daje każdemu 30 dni za darmo”. Nie jest to prawda, ale faktycznie widać, że coraz szerzej możemy w całym kraju dzięki zakupom dokonywanym z bibliotecznych budżetów, korzystać nieodpłatnie z dostępu do wspomnianych wypożyczalni e-booków i audiobooków.

 

Biblioteka Kraków oferuje kody do wypożyczalni Legimi i Empik Go  (źródło: www.biblioteka.krakow.pl)

 

Podobnie już od wielu lat działają także małopolskie biblioteki. Zarówno Biblioteka Kraków jak i Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie starają się w każdym kolejnym budżecie znaleźć pieniądze na dostęp do wypożyczalni książek elektronicznych. Więcej na ten temat znajdziecie m.in. we wpisach:

Legimi w bibliotece – za darmo…”;

Legimi w natarciu w Małopolsce”;

Premiera: Empik Go także dla BIBLIOTEK”;

Więcej Legimi dla czytników Kindle W BIBLIOTEKACH”.

 

Pomimo pozytywnych ocen ze strony czytelników, nie wszystkie biblioteki mogą sobie pozwolić na zakup usługi. Z opinii bibliotekarzy wynika, że może to być spore obciążenie dla budżetu ich instytucji. A kodów jest raczej za mało niż za dużo. Mając doświadczenia z Krakowa i z wypowiedzi na forach internetowych, mogę się domyślać, że także w innych rejonach kraju jest zwykle więcej chętnych niż dostępnych kodów. Część kodów rozsyłana jest w wersji elektronicznej, a część rozdawana w filiach bibliotecznych. Także przed drzwiami mojej osiedlowej biblioteki, raz w miesiącu ustawia się kolejka, na długo przed jej otwarciem. Liczba chętnych na kody do Legimi i Empik Go zwykle przekracza możliwości biblioteki.

 

 

Informacja o dostępności kodów przed otwarciem większości krakowskich bibliotek (źródło: www.biblioteka.krakow.pl)

 

Co zrobić, gdy zabraknie kodów w wersji elektronicznej oraz lokalnej bibliotece? Można liczyć na inne filie. W końcu roku 2022 Biblioteka Kraków wprowadziła dodatkową informację, ile kodów można uzyskać w poszczególnych filiach. Jeśli więc zdarzy Wam się odejść z kwitkiem, polecam zaglądnąć na odpowiednią stronę WWW Biblioteki Kraków i zobaczyć, czy gdzieś w okolicy kodów jest więcej, albo może wciąż są dostępne. Nie wiem, czy w innych większych miastach też wprowadzono taką opcję, ale jeśli uganiacie się za kodami po okolicznych filiach, to może warto sprawdzić...

 

Informacja o dostępności kodów w kilka godzin po otwarciu większości krakowskich bibliotek (źródło: www.biblioteka.krakow.pl)

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
review 2023-01-28 14:18
Recenazja: Gregory David Roberts „Shantaram”
Shantaram - Gregory David Roberts

Być może czytaliście już „Shantaram”, bo nie jest to żadna nowość. Ja sięgnąłem po powieść po raz kolejny z okazji jej ekranizacji. Wykupiłem nawet na tę okoliczność miesięczny abonament w wypożyczalni Apple TV+.

 

 

Na ulicach Bombaju - kąpiel (Bombaj, październik 2011 r.) 

 

Oglądnąłem serial z narastającym rozczarowaniem. I może nie żałuję specjalnie tych 35 złotych, ale w razie wątpliwości czy wydać je na książkę czy na film, moim zdaniem zdecydowanie warto przeznaczyć je na słowo pisane. W filmie rozdęte zostały wątki australijskie, obcięto wątki związane z życiem narratora poza kręgiem znajomych z baru „Leopold Cafe”. Tym samym w ekranizacji na margines przesunięto to co stanowiło o sile książki – Indie. O ile wiele epizodów w powieści płynie wraz z rytmem bollywoodzkich przebojów, w filmie dominuje muzyka „zachodnia”. Może nie jest źle, ale na pewno nie jest to ekranizacja „Shantaram” jako książki, a raczej luźna „wariacja na temat”.

 

Na ulicach Bombaju - pamiątka z Bombaju (Bombaj, październik 2011 r.) 

 

A sama powieść jest dla mnie przykładem nowego wcielenia opowieści spod znaku płaszcza i szpady. W „Shantaram” awanturnicze przygody przeżywa Australijczyk, który jest zbiegłym więźniem osadzonym za napady rabunkowe z bronią w ręku. Udało mu się co nieco przemyśleć i ocenić spustoszenia, które poczynił w swoim życiu przy okazji narkotycznego głodu. W Bombaju (obecnie Mumbaj) również ciągnie go do gangsterów, którzy są tu często idealizowani i przy okazji zdają się być jedyną drogą do zapewnienia mu schronienia. Czy tak się stanie i ile kosztuje przyjaźń przestępczej braci, bohater przekona się na własnej skórze. Wszystko to jednak osadzone jest w indyjskich realiach, czego najlepszym wyrazem jest zarówno wielomiesięczny pobyt bohatera na wsi jak i w bombajskich slumsach. Kolorytu dodaje jeszcze nieodwzajemniona miłość, do tego nieodwzajemniona na wielu płaszczyznach.

 

Na ulicach Bombaju - dabbawala (Bombaj, październik 2011 r.) 

 

Otrzymujemy więc w „Shantaram” to wszystko co stanowi o sile tego typu awanturniczej opowieści – egzotykę, przygody, życie poza prawem, miłość i braterskie przywiązanie. Nie ma się więc co dziwić, że książka jest popularna. Mi osobiście przeszkadzają „filozoficzne” rozważania w niej zawarte, szczególnie te snute przy kawiarnianym stoliku nad (licznymi) szklaneczkami lokalnej whisky. Jednak mogę na nie przymknąć oko i cieszyć się fabułą, doceniając wahania akcji od idylli do tragedii, od luksusów do nędzy i od zwykłej ludzkiej uczciwości do wyrafinowanego bandytyzmu.

 

Gregory David Roberts „Shantaram” - także jako e-book

 

Natomiast nie polecam drugiego tomu cyklu. W „Cieniu góry” jest jeszcze więcej tego wszystkiego, co mnie irytowało w „Shantaram”. Książka jest pełna frazesów i gangsterskiego etosu, zaś Indie odgrywają coraz bardziej marginalną rolę. Moim zdaniem to lektura tylko dla wielkich miłośników pierwszego tomu serii. Więcej na ten temat w mojej recenzji „Cień góry” - w cieniu kiczu”.

 

Książki w wersji elektronicznej dostępne są m.in. w księgarni Ebookpoint:

Gregory David Roberts „Shantaram”;

Gregory David Roberts „Cień góry”.

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

 

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?